Centralne Biuro Antykorupcyjne w poniedziałek poinformowało o zatrzymaniu byłego ministra skarbu w rządzie PO, obecnie sekretarza miasta stołecznego Warszawa, Włodzimierza Karpińskiego. To kolejna osoba, która zdaniem prokuratury brała udział w korupcyjnym procederze dotyczącym przetargów na wywóz stołecznych śmieci. Śledczy postawili mu tylko jeden zarzut.
Były szef lubelskich struktur Platformy Obywatelskiej, który od końcówki 2019 do kwietnia 2021 r. szefował Miejskiemu Przedsiębiorstwu Oczyszczania w Warszawie, w poniedziałek rano został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA. Następnie został przesłuchany w charakterze podejrzanego przez prokuratora.
O zatrzymaniu Włodzimierza Karpińskiego poinformował Stanisław Żaryn. - Mężczyzna jest podejrzanym w śledztwie, w ramach którego zatrzymano m.in. Rafała B. Sprawa dotyczy działań korupcyjnych - napisał na Twitterze zastępca ministra koordynatora służb specjalnych. O podejmowanych działaniach wobec byłego ministra skarbu pisze także CBA. - Przeszukano siedem związanym z nim nieruchomości zlokalizowanych na terenie trzech województw - wylicza biuro.
Zatrzymanych jest więcej
Były poseł PO jest kolejną osobą zatrzymaną w związku z aferą korupcyjną w warszawskiej spółce komunalnej MPO. Śledztwo w tej sprawie prowadzi katowicki wydział Prokuratury Krajowej zajmujący się przestępczością zorganizowaną. Na początku lutego br. aresztowano Rafała Baniaka, byłego wiceministra skarbu, do niedawna prezesa Pracodawców RP, który podejrzewany jest o przyjęcie szeregu łapówek za ustawianie przetargów na odbiór i zagospodarowanie odpadów z Warszawy. W ręce śledczych wpadli także Artur P. i Wojciech S. prezesi spółki FBSerwis oraz Waldemar K.
Zgodnie z ustaleniami prokuratury Baniak miał powoływać się na wpływy i załatwiać konkretnym spółkom podpisywanie intratnych kontraktów z MPO. Chodzi o umowy warte prawie 600 mln zł. W zamian życzyć miał sobie łapówek w wysokości 5 proc. od wartości zamówienia. Pieniądze na ten cel miały pochodzić z fałszywych faktur VAT. Łapówki, według prokuratury, wręczano podejrzanemu w gotówce podczas spotkań towarzyskich. Ostatnia transza (300 tys. zł) miała zostać przekazana w grudniu zeszłego roku. Łącznie było to, co najmniej 4,99 mln zł.
Wśród zarzutów, jakie prokuratorzy postawili wskazanym osobom, jest: kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, przestępstwa karnoskarbowe, pranie pieniędzy, wystawianie fałszywych faktur VAT, a także przyjmowanie korzyści majątkowych.
Były minister zatrzymany przez CBA chce podawania jego nazwiska. To Włodzimierz Karpiński
Co z korupcją w MPO miał wspólnego Włodzimierz Karpiński? Tego jeszcze nie wiemy. Informacje o zarzutach, które prokuratura ma zamiar postawić byłemu szefowi miejskiej spółki, mają zostać podane we wtorek. W trakcie przygotowywania tego artykułu z zatrzymanym politykiem trwały jeszcze "czynności procesowe".
Z naszych ustaleń wynika, że Karpiński usłyszał tylko jeden zarzut przyjęcia łapówki. Dziś prokuratura będzie kontynuowała swoje czynności, jednak - jak słyszymy od obrońcy byłego ministra - śledczy nie przedstawili na to żadnych dowodów. Wiemy też, że polityk nie przyznaje się do winy.
Szef PO w regionie: wierzę w jego niewinność
Zdaniem Stanisława Żmijana, obecnego szefa Platformy Obywatelskiej w województwie lubelskim, działania CBA mają na celu zniszczenie zaufania opinii publicznej do największej partii opozycyjnej.
- Znając realia dzisiejszej polityki realizowanej przez Zjednoczoną Prawicę, niestety nie mam zaufania do tego, co się dzieje. Boję się, że jest to celowe działanie wymierzone w Platformę Obywatelską, ponieważ zaufanie do naszej partii ciągle rośnie - mówi Dziennikowi Wschodniemu Stanisław Żmijan.
Były poseł PO uważa, że Centralne Biuro Antykorupcyjne jest zaangażowane politycznie i działa na zlecenie PiS. - To widać w wielu miejscach. Mam nadzieję, że wymiar sprawiedliwości obroni się przed kompletnym zawłaszczeniem i prawo zwycięży. Absolutnie wierzę w niewinność Włodzimierza - dodaje Żmijan.
Jan Kanthak: złodziej zawsze najgłośniej krzyczy “łapać złodzieja”
Do zatrzymania “prominentnego polityka PO” odniósł się również wiceminister aktywów państwowych Jan Kanthak. Przypomniał, że Karpiński przez cztery kadencje zasiadał w ławach poselskich, dzięki głosom mieszkańców regionu.
- Niestety w ostatnich czasach, że ABC Platformy Obywatelskiej to korupcja, kolesiostwo i kumoterstwo. Nic dziwnego, że CBA zajmuje się tymi politykami. Donald Tusk straszył polityków Zjednoczonej Prawicy “celą plus”, natomiast mądrość polskiego przysłowia mówi: “Złodziej zawsze najgłośniej krzyczy: łapać złodzieja” - uważa Jan Kanthak.
Z kolei członek zarządu województwa Bartłomiej Bałaban stwierdził, że tak zwykle się kończy łączenie polityki i biznesu. - Widzimy, w jaki sposób to wszystko może wyglądać i do czego prowadzić, ale zawsze to ma krótkie nogi - podkreśla samorządowiec.
Były prominentny działacz PO
Przypominamy, że Włodzimierz Karpiński to pochodzący z Puław, były, prominentny działacz PO. W latach 2011-2013 był wiceszefem MSWiA, a następnie, do 2015 roku, ministrem skarbu. Był jednym z podsłuchanych klientów restauracji "Sowa i Przyjaciele", gdzie miał wygłosić dość ekspresyjne streszczenie tego, o co chodzi w ekspansyjno-dyfuzyjnym rozwoju naszego kraju: "ta teoria sprowadza się, że na koniec wiesz, ch** tam z tą Polską wschodnią, nie? Warszawa, Katowice, nie?".
Karpiński z dużą polityką pożegnał się w 2019 r., rezygnując ze startu w wyborach parlamentarnych. Biuro poselskie zamienił wtedy na gabinet prezesa MPO, warszawskiej spółki komunalnej, a następnie, zgodnie z wolą prezydenta stolicy, został sekretarzem Warszawy.