Rozmowa z Wojciechem Boruckim, bramkarzem Azotów Puławy i reprezentacji Polski juniorów
Puławianin przebywał w tym tygodniu w Szczyrku na zgrupowaniu reprezentacji narodowej juniorów. Biało-Czerwoni przygotowują się do dwóch spotkań kontrolnych z Węgrami. Właśnie w górach wychowanek Azotów dowiedział się o powołaniu na konsultację szkoleniową od selekcjonera reprezentacji seniorskiej Patryka Rombla.
- Jest pan zaskoczony powołaniem do kadry seniorów?
– Trochę. To miła wiadomość. Po raz pierwszy zostałem zaproszony na kadrę seniorską. Na razie z kolegami z reprezentacji do lat 19 przebywamy w Szczyrku. Cieszę się, że będę mógł się sprawdzić w kadrze ze starszymi kolegami. Praca w drużynie seniorskiej różni się nieco od juniorskiej.
- Nadchodzący sezon ligowy będzie dla pana bardzo ciekawy. Został pan włączony do szerokiej kadry pierwszego zespołu Azotów. Będzie pan trenował z doświadczonymi bramkarzami Wadimem Bogdanowem i Walentynem Koszowym. To duże wyzwanie?
– Najważniejsze dla mnie jest abym ze wspólnej pracy wyniósł jak najwięcej. Mam się od kogo uczyć i chcę to robić jak najlepiej. Z drugiej strony też chciałbym włączyć się do walki o miejsce w składzie na mecze.
- W poprzednim sezonie wystąpił pan w czterech spotkaniach PGNiG Superligi: dwukrotnie z Arką Gdynia i mistrzem Polski PGE Vive Kielce. Pamiętamy też spotkanie drużyny rezerw Azotów z Orlen Wisłą Płock w ćwierćfinale Pucharu Polski. Była trema?
– Jedynie w pierwszym meczu ligowym z Arką. To był mój debiut przeciwko seniorom. Byłem ciekawy jak wypadnie konfrontacja ze starszymi kolegami. Początek był trudny, później z każdą minutą emocje opadały.
- W drużynie seniorów nie będzie pan sam. Do pierwszego składu włączeni zostali również z rezerw: prawoskrzydłowy Jakub Kosiak, rozgrywający Kacper Adamczuk i lewoskrzydłowy Kacper Mchawrab…
– Zawsze będzie nam łatwiej wkomponować się do zespołu. Chcę z każdym kolegą z drużyny dobrze żyć, czy to jest doświadczony zawodnik lub też dopiero wchodzący do składu. Dobra atmosfera przekłada się na wynik i o to przecież chodzi.
- W drużynie Azotów jest nowy trener Michał Skórski, są nowi piłkarze. Klub pożegnał się z zawodnikami zagranicznymi. To właściwa polityka kadrowa?
– Trudno tak na papierze oceniać działania klubu. Na pewno my zawodnicy będziemy potrzebowali zgrania, a tego nie da się zrobić z dnia na dzień. Jak roszady kadrowe przełożą się na wyniki? Zobaczymy. Każdy z nas chce zaprezentować się jak najlepiej. Na pewno będziemy chcieli osiągnąć jak najlepszy wynik, zarówno w lidze, jak też w europejskich pucharach.