Kamil Lewandowski, wójt gminy wiejskiej Puławy powołał piątkę doradców, którzy stworzyli nową komisję urbanistyczno-architektoniczną. Ta przejmie zadania zlecane dotychczas ekspertom zewnętrznym. Koszty po stronie urzędu mają być podobne.
Przepisy wymagają, by zmiany w planach zagospodarowania były poprzedzane uzyskaniem opinii planistycznej komisji. Takiego ciała przy Urzędzie Gminy Puławy w ostatnich latach nie było, więc lokalne władze zlecały zadania tego typu na zewnątrz. Najczęściej zajmowali się tym eksperci z powiatu lub Kazimierza Dolnego. W tym roku wójt Kamil Lewandowski zdecydował o zakończeniu tego outsourcingu powołując miejscową Gminną Komisję Urbanistyczno-Architektoniczną.
W jej skład weszło pięć osób: * Elżbieta Dudzińska – była szefowa puławskiego nadzoru budowlanego * Violetta Giżycka-Hałaś – szefowa wydziału ochrony środowiska w puławskim starostwie * Andrzej Szymajda – kierownik powiatowego wydziału architektury i budownictwa * Elżbieta Kaca * Paweł Oroń – kierownik wydziału planowania przestrzennego w puławskim Ratuszu.
Zadaniem komisji będzie opiniowanie dokumentów planistycznych, jak projekty studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, zmian w miejscowych planach zagospodarowania itp. W pierwszej kolejności powołani eksperci ocenią trzy proponowane zmiany, które umożliwią budowę nowego ujęcia wody w Pachnowoli, wydobycie piasku z dna Wisły (dotychczas przepisy umożliwiały jedynie jego składowanie), a także budowę nowej farmy słonecznej na działkach należących do Zakładów Azotowych.
– Wszystkie trzy zmiany są dla nas bardzo ważne. Ujęcie w Pachnowoli powinno rozwiązać problem niskiego ciśnienia w sieci, z którym mamy do czynienia każdego roku. Dzięki umożliwieniu wydobycia piasku, otrzymamy dodatkowy dochód z podatku od kopalin, a słoneczna farma pozwoli zagospodarować teren przeznaczony pierwotnie na budowę elektrowni gazowej – wymienia Kamil Lewandowski.
Członkowie komisji za każde posiedzenie będą pobierali wynagrodzenie w wysokości 800 zł. Równy 1000 zł otrzyma wybrany na pierwszym zebraniu przewodniczący.
Spotkania będą odbywały się doraźnie: tylko wtedy, gdy pojawią się dokumenty do zaopiniowania. Według lokalnych władz, koszt utrzymania komisji będzie porównywalny z tym, jaki UG ponosił dotychczas korzystając z ciał pracujących przy innych samorządach.