Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Mężczyzna przyjechał do szpitala w Łęcznej, mimo że nie ma tam oddziału zakaźnego
(fot. Archiwum / zdjęcie ilustracyjne)
W niedzielę wieczorem w punkcie nocnej i świątecznej opieki w szpitalu w Łęcznej pojawił się mężczyzna z infekcją górnych dróg oddechowych. Mężczyzna wrócił z Niemiec.
– Natychmiast wdrożone zostały obowiązujące w takich sytuacjach procedury. Między innymi personel powiadomił sanepid, w gabinecie wykonano dezynfekcję, a chory specjalnym transportem został przewieziony na oddział chorób zakaźnych do Lublina – mówi Krzysztof Bojarski, dyrektor szpitala w Łęcznej. – Przeprowadzone badania laboratoryjne nie potwierdziły obecności koronawirusa – dodaje dyrektor.
Mężczyzna przyjechał do szpitala w Łęcznej, mimo że nie ma tam oddziału zakaźnego. Osoby, które wróciły z krajów gdzie mogły być narażone na zakażenie i mają objawy takie jak kaszel, gorączka, duszności powinny w pierwszej kolejności zawiadomić służby sanitarne (Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Lublinie 81 743 42 72 do 73) lub zgłosić się na oddział zakaźny. Dostępna jest też całodobowa infolinia NFZ 800 190 590 uruchomiona w związku z koronawirusem.
Zobacz także: Wojewoda lubelski zaleca odwołanie wycieczek szkolnych. Starostowie szykują miejsca zbiorowej kwarantanny
