Nie można, aż do odwołania wchodzić na cmentarze. Pochówki się odbywają ale nie ma mowy o porządkach czy zapaleniu zniczy. – Bardzo prosimy o zrozumienie i przestrzeganie zaleceń – apelują zarządcy komunalnej nekropolii i pozostałych zamojskich cmentarzy.
– Podjęliśmy decyzję, że od dziś (7 kwietnia – red.), do odwołania, zamknięty zostaje Cmentarz Komunalny. Wyjątkiem są ceremonie pogrzebowe, w których, oprócz duchownego i obsługi, nie może uczestniczyć więcej niż pięć osób. Bardzo prosimy o zrozumienie i przestrzeganie zaleceń. Pozostańmy w domach i tutaj pomódlmy się za naszych zmarłych – taki komunikat zarządca, Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, umieścił jako główny na stronie www.cmentarzkomunalny.zamosc.pl.
Komunalny zamojski cmentarz, zajmuje ponad 7 hektarów. Jest tu ponad 4 i pół tysiąca grobów.
– W środę o 7 rano zadzwonił do mnie ksiądz proboszcz i prosił o zamknięcie cmentarza parafialnego, idąc za decyzją o zamknięciu komunalnego. Na bramach wjazdowych i furtkach pojawiła się taśma i informacje gdzie dzwonić w razie wątpliwości. I ludzie dzwonią. Ale nie z pretensjami tylko, żeby się dowiedzieć czy u nas też będzie zakaz wstępu aż do odwołania. Tak właśnie będzie. Musimy się powstrzymać aż to się wszystko skończy – mówi Ryszard Kusz, zarządca na cmentarzu Parafii Katedralnej Zmartwychwstania Pańskiego i św. Tomasza w Zamościu.
Plac pod ten cmentarz wytyczono między 1810 a 1812 rokiem, teraz jest tu 8765 grobów.
– Przed świętami przychodziło bardzo dużo ludzi, robili porządki. Było dużo śmieci, zniczy, pudełek, folii. Dla bezpieczeństwa wszystkich lepiej, żebyśmy zostali w domach i posprzątali kiedy indziej – dodaje administrator.
– My mamy wielki problem, bo żeby dostać się do naszego kościoła, trzeba wejść na teren cmentarza. On jest bardzo mały. Mam nadzieję, że wierni zastosują się do prośby i informacji jaką powiesiliśmy przy jedynej bramie i nie będą odwiedzać grobów. Bardzo niezręczna sytuacja. W niedzielę jest Niedziela Palmowa, nie mogę zamknąć drogi do kościoła, jednych wpuszczać a innych nie? – mówi ks. mitrat Witold Charkiewicz, proboszcz prawosławnej parafii św. Mikołaja Cudotwórcy w Zamościu. – Cmentarz jest monitorowany, w ostateczności, gdyby były problemy będę prosił policję o pomoc. Ale mam nadzieję, że wierni zrozumieją jaka jest sytuacja – dodaje proboszcz.