Buty, sprzęt radiowo-telewizyjny, artykuły gospodarstwa domowego, odzież oraz usługi turystyczne – to towary najczęściej reklamowane przez konsumentów.
– Większość niezadowolonych z zakupu klientów chce z niego od razu zrezygnować i zwrócić sprzedawcy. Przepisy prawa stanowią jednak inaczej – mówi Grzegorz Wrzosek, Mazowiecki Wojewódzki Inspektor Inspekcji Handlowej. W pierwszej kolejności można żądać naprawy lub wymiany. Jeśli wiąże się to z dużymi kosztami – wtedy można zażądać obniżenia ceny lub odstąpienia od umowy sprzedaży.
Zrezygnować z zakupu można też wówczas, gdy naprawa lub wymiana okazały się nieskuteczne albo uciążliwe dla konsumenta. – Wożenie do naprawy na przykład wózka inwalidzkiego może sprawiać trudności jego użytkownikowi i w tym wypadku można zwrócić taki zakup – dodaje inspektor Wrzosek.
– Pełnowartościowego produktu lub z nieistotną wadą zwrócić do sklepu nie można, chyba że za zgodą sprzedawcy – przypomina Katarzyna Chilczuk z Inspekcji Handlowej w Siedlcach. Dodaje, że bez podania przyczyny można w ciągu 10 dni zwracać zakupy przez Internet lub dokonane poza sklepem.
Rzeczy kupione na wyprzedaży posezonowej podlegają reklamacji jak wszystkie inne.
Towary przecenione ze względu na wadę również można reklamować, jeśli mają jeszcze inne mankamenty.
Klienci mają też prawo do reklamowania towarów uszkodzonych w czasie użytkowania. – Na przykład sprzedawca nie może odmówić reklamacji agregatu lodówki, mówiąc, że ma ona porysowane drzwi, bo to nie ma nic do rzeczy – mówi Andrzej Rawicki, zastępca Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektora Inspekcji Handlowej.
Sprzedawca nie może odmówić reklamacji nawet wtedy, gdy klient nie ma paragonu, a jest w stanie w inny sposób potwierdzić zakup w danym sklepie. Paragon nie jest też gwarancją, jest tylko dowodem zakupu – przypomina Inspekcja Handlowa. Za towar w ciągu dwóch lat od jego nabycia odpowiada sprzedawca i nie może odsyłać klientów do gwaranta, czyli producenta. Również sprzedawca ma obowiązek informować o sposobie rozpatrzenia reklamacji.
– Gdy nie chce jej przyjąć, klient może zwrócić się do Inspekcji Handlowej po poradę, mediacje lub do polubownego sądu konsumenckiego – mówi Katarzyna Chilczuk. Dodaje, że świadomość konsumencka rośnie i do Inspekcji przychodzą zarówno osoby, które kupiły buty za kilkadziesiąt złotych, jak i te, które kupiły samochód.