Dużo za dużo chciał jedyny wykonawca, który zgłosił się do przetargu na drugi etap strefy relaksu nad zalewem w Zamościu. O realizacji inwestycji trzeba więc zapomnieć.
Miasto było gotowe wydać ponad 147 tys. zł na zbudowanie nad zalewem boiska do koszykówki i prawie 600 tys. zł na postawienie w okolicy zbiornika tężni solankowej. Te zadania zaplanowano w ramach drugiego etapu tzw. strefy relaksu (pierwszy zrealizowano w ramach budżetu obywatelskiego).
Ogłaszano dwa przetargi o różnym zakresie prac. Żaden nie dał rozstrzygnięcia. Ale samorząd nie dawał za wygraną. Do próby znalezienia wykonawcy przystąpił po raz trzeci, dając potencjalnym wykonawcom możliwosć składania ofert niekoniecznie na całość, ale też na poszczególne części.
Zainteresowanie było mizerne. Co prawda zgłosiła się firma z Bydgoszczy oferując budowę boiska do koszykówki, jednak chciała za to o wiele za dużo, bo ponad 390 tys. zł. Tężni nikt stawiać w Zamościu nie chciał. Co teraz?
– Niestety, musimy unieważnić to postępowanie. Kolejnego przetargu na pewno nie będzie – mówi wprost Stanisław Flis, dyrektor Wydziału Inwestycji Miejskich i Zamówień Publicznych Urzędu Miasta Zamość.
Wyjaśnia, że po prostu nie ma na to czasu. – Zima zbliża się nieubłaganie, a budżet musimy zamknąć do końca grudnia – stwierdza.
Przypomnijmy, że w pierwszym etapie strefy relaksu nad zalewem w Zamościu powstał m.in. nowy plac zabaw i boisko do siatkówki, wyremontowano molo, pojawiły się nowe kosze na śmieci i ławeczki.