Jedni uważają, że są szkodliwe dla zdrowia. Inni zachwalają ich zalety. Są podobno niezawodne, nie korodują i mogłyby funkcjonować jeszcze wiele lat.
- Pod względem technicz-nym nie mamy im nic do zarzucenia - mówi Halina Szyłkajtis, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Lublinie. - Nie korodują i działają bez za-rzutu. Nie ma też badań, które potwierdzałyby ich szkodliwość dla zdrowia ludzi. Dlatego rury azbestowe usuwamy tylko tam, gdzie doszło do awarii. Według przepisów, na ich wymianę mamy jeszcze czas. Do 2032 r.
Wtóruje jej Jan Stasiak, szef Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, w Zamościu.
- Włókna azbestowe są niebezpieczne, gdy dostają się do układu oddechowego - przekonuje. - W przypadku wody z wodociągu jest to ra-czej niemożliwe. Mogą się one uwalniać tylko wówczas, gdy woda jest kwaśna, a takiej w wodociągach Lubelszczyzny nie ma. Na ściankach rur tworzy się też szlam, który chroni wodę przed kontaktem z tymi włóknami.
Rury azbestowo-cementowe były instalowane w latach 60. i na początku 70. Nadal doprowadzają wodę do mieszkań w większości miast naszego regionu. Tylko w Lublinie stanowią one kilkanaście procent miejskiej instalacji. Użytkownicy azbestowych rur nie pałają jednak do nich miłością. - Była niedawno awaria i okazało się, że woda płynie do mieszkań przez to azbestowe świństwo - mówi właścicielka jednego z domów przy ul. Dobrej w Zamościu. - Nie wiedzieliśmy o tym. Azbest jest rakotwórczy i niebez powodu ma być wymieniany. Kto wie, ile się takich rakotwórczych włókien opiliśmy. Wszystkie azbestowe rury powinny być jak najszybciej usunięte!
Kłopot w tym, że nie zawsze wiadomo, gdzie one się dokładnie znajdują. Na ostatniej sesji zamojskiej Rady Miasta, Franciszek Josik, prezes miejscowego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej wyjawił, że odnalezienie ich może być sporym kłopotem.
- Wynika to z ich wadliwej inwentaryzacji - tłumaczył radnym. - Dawniej nasza dokumentacja nie była prowadzona tak skrupulatni jak dziś.
Eugeniusz Cybulski, zamojski radny miejski, specjalnie się tym nie zmartwił. Dlaczego? - Pamiętam jak te rury kładliśmy - triumfował na sesji.