Mieszkaniec gminy Trzeszczany uratował znajomego. Nie widział go od kilku dni, więc powiadomił o tym policję. Okazało się, że bezdomny 62-latek omal nie zamarzł na strychu jednego z bloków.
– Zgłaszający nie widział kompana od kilku dni i przejmował się jego losem, z uwagi na panujące bardzo niskie temperatury oraz to, że mężczyzna nie posiada stałego miejsca zamieszkania – wyjaśnia Edyta Krystkowiak, oficer prasowy hrubieszowskiej policji.
Mundurowi z posterunku w Trzeszczanach sprawdzali miejsca, gdzie mógł przebywać mężczyzna. Dzielnicowy odnalazł przemarzniętego 62-latka na strychu jednego z miejscowych bloków. Mężczyzna leżał na podłodze. W pomieszczeniu było bardzo zimno.
– Przemarznięty 62-latek został odwieziony do noclegowni dla osób bezdomnych – dodaje Krystkowiak.
Mundurowi apelują, by nie przechodzić obojętne obok osób bezdomnych lub nietrzeźwych. Jeden telefon może uratować człowieka przed zamarznięciem.