To nie było celowe podpalenie. Do pożaru drewnianej stodoły doszło najprawdopodobniej w skutek nieumyślnego zaprószenia ognia przez kogoś z domowników. Straty, jakie poniósł gospodarz sięgnęły 5 tys. zł.
Nikt z domowników nie odniósł w pożarze żadnych obrażeń.
Przypomnijmy, że do znacznie poważniejszego pożaru doszło pod koniec zeszłego tygodnia w Majdanie Starym pod Księżpolem.
Tam jednak ustalono, że dwie stodoły zaczęły płonąć, bo ktoś celowo podłożył ogień. Straty oszacowano na ponad 200 tys. zł.