(UG Biłgoraj)
Pierwsze "Świetliki” powstaną w przyszłym roku w naszym województwie. Potem – tak jak "Orliki” – mają pojawiać się w całym kraju. Wzorem są kluby z gminy Biłgoraj.
"Świetliki” będą nowoczesnymi klubami dla dzieci i młodych ludzi, w których będzie można np. pograć w bilard, odrobić lekcję, nauczyć się tańca czy robić zdjęcia. Skorzystają z nich również dorośli – znajdą tam osoby, które podpowiedzą im np., w jakim urzędzie załatwić swoją sprawę.
– Jeszcze jako wiceminister w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego nadzorowałem powstawanie tego programu. Później zaproponowałem, żeby przetestować go w naszym województwie – mówi Hetman.
Czy nie jest to jedynie przedwyborczy wabik? – Boni to poważny człowiek, obiecał realizację programu przed dwoma milionami telewidzów, więc słowa dotrzyma – stwierdza Hetman.
Pierwowzorem "Świetlików” są ośrodki istniejące już w gminie Biłgoraj. Cztery lata temu wójt Marian Różyński wpadł na pomysł, żeby zorganizować nowoczesne świetlice dla dzieci i młodzieży. Teraz działają już trzy, prowadzi je wybrana w konkursie pozarządowa organizacja Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce.
– Najbardziej lubię, jak idziemy z panią w teren i pstrykamy zdjęcia. Super są też zajęcia plastyczne, na których robimy świąteczne dekoracje lub różne upominki – mówi czwartoklasistka Ola, która w takiej świetlicy w Gromadzie spędza po lekcjach 2–3 godziny. I zapewnia: Lubię świetlicę, bo tutaj można się bawić z kolegami i koleżankami, a w domu czasem się nudzę.
– W świetlicach jest bilard, komputery, siłownia, gry planszowe, sprzęt multimedialny. Dzieci są bezpieczne po lekcjach, mogą odrobić zadania domowe, bawić się czy zjeść przygotowany wcześniej posiłek – tłumaczy wójt Różyński.
Podbiłgorajskie świetlice zrobiły wrażenie na delegacjach z Warszawy. Oglądał je także minister rozwoju regionalnego.
Różyński ma radę dla rządu. – Wcale nie trzeba wydawać dużo pieniędzy. W każdej gminie są stare świetlice czy remizy. Lepiej adaptować je na "Świetliki”, niż budować nowe obiekty. Wtedy będzie taniej i łatwiej je utrzymać – mówi wójt.