Ktoś chciał to przewieźć przez granicę, sprzedać i zarobić, ale nie wyszło. Bo celnicy okazali się sprytniejsi i odebrali przemytnikom ich towar. Kilkaset sztuk fragmentów glinianych naczyń i krzemiennych narzędzi, a także m.in. radzieckie hełmy trafiły do Muzeum Zamojskiego.
Przedmioty te były na przestrzeni ostatnich lat konfiskowane na przejściach granicznych w Dorohusku, Zosinie i Hrebennem. Długo leżały w celnych magazynach.
– Bo do przekazania takich przedmiotów konieczne jest spełnienie szeregu procedur, od określenia ich wartości po decyzję sądu o przepadku na rzecz skarbu państwa – wyjaśnia Michał Deruś, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie, która poprzez Lubelski Urząd Celno-Skarbowy w Białej Podlaskiej przekazała zabytki Muzeum Zamojskiemu.
Przed kilkoma dniami trafiły tam m.in. toporek i czekan bojowy, bagnety, radzieckie hełmy, czapki i furażerki żołnierskie, hełmofony, które określono jako przedmioty zabytkowe. Przyjechały do Zamościa również naczynia i elementy narzędzi glinianych i kamiennych, stanowiące zabytki archeologiczne. – Wśród elementów ceramiki i kamiennych toporków, znajdowały się okazy pochodzące aż z okresu neolitu – podkreśla Deruś.
– To nie są jakieś wyjątkowe skarby. Nie mają dużej wartości materialnej, na pewno zabytkową i kolekcjonerską, ale tego rodzaju eksponaty przydadzą się w naszych zbiorach i będą wykorzystywane do celów wystawienniczych – mówi Andrzej Urbański, zastępca dyrektora Muzeum Zamojskiego w Zamościu.
Naczynia ceramiczne i np. ciężarki tkackie, które pochodzą, jak stwierdzono, z pogranicza ukraińsko-mołdawskiego zostaną najpewniej jeszcze w tym roku zaprezentowane podczas przygotowywanej przez zamojskie muzeum wystawy „Ukraina przed wiekami”. – A hełmy, furażerki czy bagnety wzbogacą zbiory naszego Muzeum Fortyfikacji i Broni Arsenał – zapowiada Urbański.
W magazynach izby celnej jest jeszcze trochę skonfiskowanych przemytnikom przedmiotów, które w przyszłości najpewniej również zasilą zbiory muzeów w regionie. – To ikony, wobec części których już orzeczono przepadek na rzecz skarbu państwa, ale są też np. uznawane za cenne muzealnie łyżeczki, zawieszki, kolczyki, monety kolekcjonerskie czy monety z czasów Związku Radzieckiego – wylicza Deruś.