Powiat biłgorajskich ma szansę dołączyć do Mieleckiej Strefy Ekonomicznej. Ale lokalni przedsiębiorcy podchodzą do tego sceptycznie.
O włączenie do MSE biłgorajskie Starostwo Powiatowe stara się od ponad roku. Organizowano w tej sprawie liczne spotkania z włodarzami okolicznych gmin, mieszkańcami powiatu a także m.in. pracownikami Agencji Rozwoju Przemysłu z Mielca. O miejscowych przedsiębiorcach jednak zapomniano. - Od was dowiaduję się o takim pomyśle - dziwi się Tadeusz Śmieciuch, współwłaściciel spółki "Mat-Bud” z Tarnogrodu. - To naprawdę ważna informacja. Mogłoby to rozruszać naszą gospodarkę. Jednak to chyba logiczne, że przedsiębiorcy powinni się o tym dowiedzieć jako pierwsi. - Coś tam o strefie słyszałam, ale nie sądzę, żebyśmy mogli na tym skorzystać - zastanawia się Alina Kozdra, właścicielka firmy "Albud” z Biłgoraja. - Może rozmawiano o tym z największymi. Z nami na pewno nie.
Urzędnicy przekonują, że gra jest warta świeczki. Dlaczego? Bo przedsiębiorcy działający w ramach strefy mogliby zostać zwalnieni z tzw. podatku CIT (do 70 procent kosztów inwestycji w przypadku zakładu zatrudniającego do 250 osób i 50 proc., gdy dają pracę większej liczbie pracowników), a niezależnie od tych ulg, łatwiej mogliby starać się m.in. o środki unijne.
Aby przyłączyć się do strefy, trzeba było spełnić jeden warunek: wystarać się o nowego inwestora. Należało też znaleźć dla niego atrakcyjny teren. Starostwo rozważało ulokowanie takiej firmy w okolicach Frampola lub Tarnogrodu. Teraz wiadomo, że powstanie ona w Biłgoraju. - Zakład znajdzie siedzibę na terenach po byłej mleczarni przy ul. Krzeszowskiej - zdradza Stefan Oleszczak, odpowiedzialny w biłgorajskim starostwie m.in. za pozyskiwanie funduszy strukturalnych i rozwój powiatu. - Będzie zajmował się produkcją tzw. paliw odnawialnych z odpadków drzewnych i wierzby energetycznej. Pracę znajdzie tam ok. 60 osób. Inwestor jest bardzo poważny, ale na razie zastrzega sobie anonimowość.
Nie wiadomo też, kiedy ten zakład ruszy. - O pożytkach płynących ze strefy będziemy jeszcze rozmawiać. Także z przedsiębiorcami - dodaje Oleszczak. - Chcemy, aby strefa została rozszerzona również o tereny w okolicach m.in. Frampola i Tarnogrodu. Na razie trzeba jednak czekać na decyzję Ministerstwa Gospodarki.
Mielecka Strefa Ekonomiczna działa od ponad 10 lat i ma znakomitą renomę. Jej łączna wartość nakładów inwestycyjnych przekroczyła w tym czasie 2,2 mld złotych, a inwestorzy utworzyli ponad 10 tys. nowych miejsc pracy.