W trzech różnych miejscach późnym wieczorem pod kołami samochodów zginęły trzy dzikie zwierzęta. Kierującym na szczęście nic się nie stało.
Chwilę później w Lubyczy Królewskiej wybiegająca z pola sarna zderzyła się z volkswagenem passatem, za którego kierownicą siedziała 33-letnia obywatelka Ukrainy.
Po godz. 22 konfrontacji z peugeotem nie przeżył w Święciu kolejny dzik. Autem kierował 40-letni Ukrainiec.
– Wszystkie pojazdy zostały uszkodzone, ale na szczęście kierującym nic się nie stało – opowiada Ireneusz Stromidło, rzecznik prasowy tomaszowskiej policji.
Zabitymi zwierzętami zajęły się koła łowieckie.