Tłumy w liceach ogólnokształcących. Znacznie luźniej w liceach profilowanych i technikach, a pustki w zawodówkach. Tak wyglądała ostatnio i tak będzie wyglądać w tym roku rekrutacja do szkół ponadgimnazjalnych. Na miejsca w renomowanych liceach mają szanse tylko najlepsi.
– Mieszkam blisko tej szkoły, mam tam wielu znajomych i słyszałam, że jest tam dobry poziom – tłumaczy.
Michał Majewski i Wojtek Korona, jej koledzy z klasy jeszcze nie zdecydowali się na żadną szkołę. – Pójdę albo do "społecznika”, albo II LO – tłumaczy Michał. – Biorę pod uwagę wiele kryteriów. Jednym z nich jest liczba uczniów w klasach. – A ja pójdę tam, gdzie się dostanę – dorzuca Wojtek.
W ubiegłym roku na absolwentów gimnazjów czekało w Zamościu 2200 miejsc w publicznych szkołach średnich. W tym będzie ich o 100 mniej.
– Ale to również dlatego, że miejskie gimnazja opuści 780 uczniów, czyli o 100 mniej niż w 2009 roku – tłumaczy Barbara Kowerska z wydziału edukacji Urzędu Miasta. Pozostałe 1320 miejsca w klasach pierwszych liceów, techników i zawodówek zajmą nastolatki spoza Zamościa.
Na naukę w miejskich ogólniakach, podobnie jak w latach poprzednich, szanse będą mieli tylko najlepsi. Dobra wiadomość jest taka, że w I i II LO utworzonych zostanie więcej klas.
– U nas do już funkcjonujących dołożymy jeszcze ogólną z rozszerzoną geografią, historią i WOS – zapowiada Zygmunt Kamiński, dyrektor I LO, w którym we wrześniu ruszy 10 klas pierwszych dla 320 uczniów. – Planujemy dodatkową klasę geograficzno-ekonomiczną – dodaje Beata Chmura, dyrektor II LO. W III i IV LO (przy ZSP nr 3) zmian nie będzie). W pierwszym powstanie 9, a w drugim 3 klasy pierwsze.
O przyjęciu zadecyduje liczba zgromadzonych punktów (za wyniki testu gimnazjalnego, oceny z wybranych przedmiotów, osiągnięcia na konkursach przedmiotowych i inne). Łatwo nie będzie. Podczas ubiegłorocznej rekrutacji na każde miejsce w I i III LO przypadało średnio po 2 uczniów. Ale najpopularniejsze klasy obsadzone jeszcze mocniej.
O gimnazjalistów powalczą także Zespoły Szkół Ponadgimnazjalnych, w których poza technikami i zawodówkami działają też licea profilowane.
– Ale tutaj trudno mówić o jakichś progach punktowych. Przyjmowani są właściwie wszyscy chętni – mówi Kowerska.
Dziś wszystkie zamojskie szkoły ponadgimnazjalne organizują dni otwarte. Będą kusić gimnazjalistów swoją ofertą, chwalić się sukcesami, a wszystko okraszą jeszcze projekcje filmowe, spektakle teatralne i rozgrywki sportowe.
Wczoraj ruszyła specjalnie przygotowana przez miasto strona internetowa dla gimnazjalistów. Pod adresem www.nabor.zamosc.pcss.pl można znaleźć wszystkie informacje o szkołach, ich ofercie, zasadach rekrutacji, a także dokumenty i formularze.
Rekrutacja 2009
Aby uczyć się w klasie matematyczno-fizycznej I LO trzeba było mieć co najmniej 153 pkt. (średnia 166 pkt). Najłatwiej w "starym ogólniaku” było dostać się do klasy prawniczej – minimum 115 pkt.
W II LO najsilniej punktowana była klasa matematyczno-fizyczno-informatyczna (próg to 127 pkt), a najsłabiej turystyczna (101 pkt).
W IV LO wymagania były niższe. Aby uczyć się w jednej z trzech utworzonych tutaj klas wystarczyło zgromadzić 96 pkt.
Wśród zespołów szkół najwyżej punktowane były dwie nowe klasy "mundurowe” ZSP nr 5. Minimum w wojskowej wyniosło 63 pkt. (średnia 82 pkt), dolny próg w policyjnej wyniósł 58 pkt. (średnia 87 pkt).
Jak wybrać najlepszą szkołę?
Kurator radzi skonsultować wybór z rodzicami.
– Żeby z ich strony nie było wygórowanych wymagań, często nie adekwatnych do ocen i możliwości ucznia. Warto spojrzeć na progi punktowe, które pozwalały dostać się do danej szkoły np. w poprzednim roku. Wtedy wiadomo, czy, jako uczeń, mam szansę się do niej dostać – tłumaczy. – Czasem zamiast liceum warto rozważyć technikum czy szkołę zawodową. Co ważne, ich ukończenie nie zamyka drogi na studia.
Wybierając liceum, warto myśleć już o studiach. – Te dwie decyzje są ściśle powiązane – podkreśla prof. Stanisław Michałowski, prorektor ds. studenckich lubelskiego Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. – Im lepsze liceum, tym większa szansa na dostanie się na wymarzone studia. Ukończenie najlepszych liceów daje przepustkę na te najlepsze, najbardziej oblegane kierunki.
Jak pisali matury 2009?
We wszystkich zamojskich liceach do matury przystąpiło 1280 uczniów. Zdało ją 1254. Ci, którzy "oblali” stanowili zaledwie 2 procent zdających.
Najgorzej spośród ogólniaków wypadł ten działający przy ZSP nr 3, czyli w tzw. elektryku. Tutaj na 255 przystępujących do matury nie zaliczyło jej 20 uczniów.
Dużo słabsze są wyniki w 3-letnich liceach profilowanych (działają przy ZSP nr 1, 4, 5). Maturę oblało 27,6 procenta uczniów. Najgorzej wypadła klasa z ZSP nr 4. Na 33 osoby przystępujące do matury nie zdało jej 13, co stanowi 39,39 procenta ( w ZSP nr 1 na 160 uczniów nie zdało 41, a w ZSP nr 5 na 57 egzamin oblało 15).
Słabo było w czteroletnich technikach? Egzaminowi dojrzałości nie podołało tam aż 31,68 procenta zdających (do egzaminu przystąpiło 382, a oblało go 121 osób).
Na końcu listy znalazł się ZSP nr 5, gdzie przez mature nie udało się przebrnąć aż 42,86 procenta uczniów (zdawało 77, a oblało 33).
W ZSP nr 2 na 108 osób, które chciały mieć maturę w kieszeni, poległo 39.
Najlepiej wypadł ZSP nr 1. Egzamin nie wyszedł tu 15 spośród 76 zdających osób (19,74 proc).
Prawdziwy dramat rozegrał się w jedynym w Zamościu trzyletnim technikum na podbudowie zasadniczej szkoły zawodowej. Taka klasa działała w ZSP nr 4. Liczyła 12 uczniów. Do matury zdecydowało się przystąpić 7, ale tylko 2 wyszło z tej potyczki zwycięsko.