Nie 16 września, ale w II połowie listopada zastanie ukończona budowa obwodnicy Frampola.
– Jednak po audycie przeprowadzonym przez specjalistów od bezpieczeństwa ruchu drogowego okazało się, że trzeba wykonać dodatkowe zabezpieczenia m.in.: wydłużyć bariery energochłonne, zainstalować dodatkowe oświetlenie, ogrodzić zbiorniki na wodę spływające z drogi. Z tego powodu termin oddania musi ulec przesunięciu. Będzie to druga połowę listopada – tłumaczy Krzysztof Nalewajko, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Kierowcy z Frampola rozumieją powody przesunięcia terminu oddania obwodnicy do użytku.
– Kwestie bezpieczeństwa są bardzo ważne. Mogę jedynie przypuszczać, że równy asflat będzie na początku kusił wielu młodych kierowców do wypróbowania swoich sił i maszyn. Trzeba się liczyć z wypadkami, a każde zabezpieczenie zmniejsza ryzyko poważnych konsekwencji – mówi Janusz Ziółkowski, mieszkaniec Frampola. – Dwa miesiące nie grają już roli – dodaje.
Obecnie trwają prace przy budowie włączenia obwodnicy od strony Janowa Lubelskiego, są prowadzone roboty brukarskie, m.in. odpływy wzdłuż trasy, brukowanie wysepek rozdzielających, umacnianie rowów, trwa montaż oświetlenia, budowa ronda i dróg zbiorczych.
Tak pojedziemy
Obwodnica na odcinku 400 m przebiega z wykorzystaniem istniejącej drogi, następnie odchyla się w kierunku północnym omijając istniejącą zabudowę Frampola oraz cmentarz usytuowany na obrzeżach miasta by wrócić do istniejącego przebiegu DK74.
Na skrzyżowaniu z drogą wojewódzką 835 jest rondo. Na początku i końcu obwodnicy usytuowano skrzyżowania umożliwiające dojazd do Frampola po starym przebiegu DK74. Inwestycja pochłonie 51 mln. złotych. Obwodnica ma długość 4,4 km.