Uroczysta defilada musiała wystarczyć. Przez złą pogodę i obawy o bezpieczeństwo w tym roku polska kawaleria nie rozbiła bolszewickiej armii.
To co roku wydarzenie, na które zjeżdżają nie tylko fani koni i historii. W tym jednak roku, w 101. rocznicę zwycięskiej bitwy pod Komarowem, inscenizacji nie było. Nie można było zobaczyć, jak nasi kawalerzyści pokonują bolszewicką armię.
Plany pokrzyżowała pogoda. Organizatorzy widowiska uznali, że z powodu deszczu, ziemia jest za miękka i zarówno koniom jak i jeźdźcom mogłoby się cos stać.
Można za to było podziwiać defiladę.