Odbyło się kilka rozpraw. Ta zaplanowana na wrzesień została odwołana, ponieważ sędzia referent powołany do składu orzekającego w procesie Waldemara Ch. oskarżonego o dokonanie przeszło 30 lat temu brutalnego zabójstwa w Feliksówce, wziął półroczny urlop na leczenie. Proces musi więc ruszyć na nowo.
– W związku z zaistniałą sytuacją został powołany nowy skład orzekający. Decyzja o terminie pierwszej rozprawy jeszcze nie zapadła – informuje Paweł Tobała, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Zamościu, przed którym Waldemar Ch. odpowiada za to, co według ustaleń śledczych zrobił ponad 33 lata temu.
Przypomnijmy, że 68-letni dzisiaj Waldemar Ch. (prywatnie brat senatora z klubu PiS, ten występuje w sprawie jako świadek), został oskarżony przez Prokuraturę Okręgową w Zamościu o brutalne zabójstwo i zgwałcenie 67-letniej mieszkanki Feliksówki w gminie Adamów. Doszło do tego nocą z 16 na 17 stycznia 1989 roku. Tragedię odkrył listonosz. Rano przyniósł kobiecie mieszkającej samotnie w domu na skraju wsi rentę. Zobaczył wyrwane z zawiasów drzwi i krew. We wsi od razu zaroiło się od milicjantów. Ustalono wówczas, że sprawca, po uprzednim wyłamaniu drewnianych drzwi wejściowych, prawdopodobnie przy użyciu siekiery, wszedł do domu, a później przez sień do pokoju, gdzie zaatakował pokrzywdzoną, zadając jej siekierą uderzenia po całym ciele. Kobieta zmarła, ale gdy była już w agonii, napastnik odbył z nią stosunek płciowy.
Po blisko roku śledztwo zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy. Mijały miesiące, potem lata. Wydawało się już, że kryminalna zagadka nigdy nie zostanie rozwiązana. Ale w międzyczasie sprawą zajęli się kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie z zespołu zajmującego się niewykrytymi zbrodniami, tzw. Archiwum X. Przeanalizowali stare akta i ponownie zbadali zabezpieczone ślady i dowody rzeczowe. Przesłuchali i pobrali DNA od ponad 100 osób.
Badania laboratoryjne doprowadziły śledczych do Waldemara Ch., który był wówczas zarejestrowany w bazie danych m.in. jako sprawca zgwałcenia z 2020 r., a wcześniej skazany za gwałt i znęcanie się nad rodziną. W maju 2021 r. mężczyzna usłyszał zarzuty dokonania zabójstwa w związku ze zgwałceniem i tymczasowo aresztowany.
Akt oskarżenia trafił do sądu w Zamościu w marcu tego roku, a w maju rozpoczął się proces. Miał toczyć się z wyłączeniem jawności. Śledczy spodziewali się, że zgromadzony materiał dowodowy pozwoli na szybkie wydanie wyroku. Trzeba będzie jednak na postanowienie sądu poczekać, bo sprawa zacznie się od nowa.
Waldemarowi Ch. grozi dożywocie. Nie przyznał się do winy. Cały czas przebywa za kratkami. W poniedziałek zapadła decyzja o przedłużeniu jego tymczasowego aresztowania o kolejne 3 miesiące, do stycznia 2023 roku.