Prokuratura Rejonowa w Zamościu sprawdza, czy lekarze z tamtejszego szpitala popełnili błąd, w wyniku którego zmarła 74-letnia mieszkanka gminy Rejowiec.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
W zamojskim szpitalu kobieta przeszła amputację nogi, po tym jak po zatorze wystąpiła martwica kończyny. Po kilku tygodniach konieczna okazało się usunięcie zatoru, który utworzył się w drugiej nodze. Po tej operacji 22 lutego chorą wypisano do domu. Jak zeznała w prokuraturze córka kobiety, już wtedy jej matka źle się czuła. Miała problemy z oddychaniem, bolał ją brzuch. Następnego dnia rodzina wezwała karetkę, która zawiozła chorą do szpitala w Chełmie. 74-latka miała zapalenie otrzewnej i sepsę.
Wykonano operację (m.in. amputowano drugą nogę), ale lekarzom nie udało się uratować jej życia. – Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie od córki kobiety, która wskazuje na ewentualną możliwość popełnienia błędów przez lekarzy ze szpitala w Zamościu – informuje Bartosz Wójcik, szef Prokuratury Rejonowej w Zamościu. – Prowadzimy w tej sprawie postępowanie wyjaśniające.
Śledczy zwrócili się o przekazanie dokumentacji medycznej zarówno ze szpitala w Zamościu i Chełmie. – W ramach pomocy prawnej zleciliśmy też przesłuchanie córki pacjentki w prokuraturze w Krasnymstawie – dodaje Wójcik. – Dopiero po analizie tych dowodów zdecydujemy o wszczęciu postępowania w tej sprawie.
Zamojski szpital sprawy nie komentuje. – Szpital nie udziela komentarza w sprawach, w których prowadzone jest postępowanie wyjaśniające lub sądowe – informuje Ryszard Pankiewicz, rzecznik prasowy SPSW im. Papieża Jana Pawła II w Zamościu.