Marcin Prus, 97-krotny, były reprezentant Polski w piłce siatkowej, spotkał się z młodymi mieszkańcami Zamościa, żeby opowiedzieć im ciekawe historie nie tylko z czasów swojej gry
– Pan Marcin, w ramach misji powierzonej przez Polski Związek Piłki Siatkowej, odbywa rocznie od 120 do 150 spotkań z młodzieżą w całej Polsce, a że robi to od kilku lat, lekko licząc spotkał się już z ponad 100 tys. słuchaczy – podkreśla Marek Gajewski, rzecznik prezydenta miasta. – Dla legendarnego siatkarza największym sukcesem jest nie to, że młodzież zapamięta imię i nazwisko osoby, z którą się spotkała, ale to, że wyniosą z tego spotkania coś więcej niż tylko autograf czy wspólne zdjęcie.
Dlatego Prus opowiada nie tylko o sukcesach i blaskach kariery, ale także o tragedii, jako go dotknęła. Ma za sobą 13 operacji i – jak sam mówi – musiał się zmierzyć z poczuciem pozostawienia samemu sobie w obliczu bólu, zrujnowanego zdrowia i zakończonej kariery. Dlatego rozumie problemy osób niepełnosprawnych. Sportowiec opowiadał młodzieży, że najbardziej zapadło mu w pamięci spotkanie z uczniami jednej z katowickich szkół. Na pytanie, o czym najbardziej marzą, jedna z uczennic poruszająca się na wózku inwalidzkim odpowiedziała, że o tym, by stanąć na własnych nogach.
– Niestety, przez chorobę jej marzenia nigdy się nie spełnią – przyznał Prus. – Dlatego uważajcie, co robicie, życie macie jedno, a jak musicie się popisywać, róbcie to z głową i bez narażenia własnego zdrowia.