Już niemal tysiąc osób udostępniło wpis prezydenta Zamościa, który w mediach społecznościowych prosi o pomoc w znalezieniu pediatrów. Chodzi o pracowników szpitalnego oddziału, który nie może działać z powodu braku personelu. Chore dzieci muszą szukać miejsca w szpitalach w innych miejscowościach.
– Odbyliśmy dziesiątki rozmów z lekarzami, rozmawialiśmy z dyrekcjami szpitali o tym, żeby ponownie uruchomić oddział pediatryczny, niestety nie ma chętnych do pracy na tym oddziale. Może Wy znacie kogoś kto mógłby zająć się naszymi najmłodszymi obywatelami. Jesteśmy w stanie zapewnić naprawdę dobre warunki, tylko trzeba osób, które się zaangażują, popracują nad tym, żeby pediatria w Zamościu znowu ruszyła. Udostępniajcie ten post, bo to bardzo ważna sprawa dla nas i dla naszego regionu – zaapelował Andrzej Wnuk, prezydent Zamościa.
Pediatria pod kroplówką
W czerwcu Zamojski Szpital Niepubliczny poinformował, że od 1 lipca do 30 września zawiesza działalność pediatrii. Placówka, która jest miejską spółką nie otworzyła oddziału do dziś i nie zrobi tego co najmniej do końca roku.
A to był jedyny odział pediatryczny w mieście, bo w szpitalu „papieskim” nigdy mali pacjenci leczeni nie byli.
– Chyba jeszcze w czerwcu, jak tylko się dowiedzieliśmy o zawieszeniu pediatrii zaprosiłem prezesa Paszko na posiedzenie Komisji Rodziny, Opieki Społecznej i Zdrowia, ale niewiele się wtedy dowiedzieliśmy. Tyle, że są problemy z personelem – mówi radny Rafał Zwolak, który o sytuacji w Zamościu zawiadomił Ministerstwo zdrowia. – Ciągle dostaję listy, gównie od matek, które opisują historie z szukaniem pomocy dla chorego dziecka, czekaniem na karetkę, szukaniem wolnych miejsc w szpitalach w innych miejscowościach. Tak nie może być. Mieszkańcy oczekują, że radni zajmą się tą sprawą. Widziałem post prezydenta, cieszę się, że zareagował. Szkoda, że nie zrobił tego wcześniej – dodaje opozycyjny radny, który uważa, że problem z kadrą w zamojskim szpitalu ma podłoże personalne i sprawa nie jest z ostatnich miesięcy tylko zaczęła się znacznie wcześniej.
A w Biłgoraju mogą
– Taka podpowiedź panie prezydencie, a skąd są lekarze kierujący pediatrią w Biłgoraju i dlaczego tak się stało? – skomentował wpis Andrzeja Wnuka radny Sławomir Ćwik.
W Biłgoraju to nie tajemnica – z Zamościa.
– Kilka lat temu u nas była taka sama sytuacja jak w Zamościu. Jeden pediatra odszedł z pracy, drugi niemal w tym samym czasie nagle zmarł. Ale wówczas zaczęliśmy działać i intensywnie pracować by temu zaradzić. Właśnie wówczas przyszła do nas pani doktor Magdalena Sadownik. Gdyby nie to, że szefowa pediatrii pracuje ponad siły, to wszystko by się rozsypało. Dzięki niej oddział działa, a atmosfera, którą stworzyła sprawia, że stażyści chcą do nas przychodzić. To ona ściągnęła lekarzy, których ma na oddziale. Oprócz kwestii finansowych ważne jest, a może nawet ważniejsze, by ludzie mieli satysfakcję z pracy, możliwości rozwoju, czuli, że podejmują pełnoprawne decyzje. Mogę powiedzieć prezydentowi Zamościa, że znam czterech świetnych pediatrów, wszyscy pracują u nas – mówi Tomasz Kwiatkowski, dyrektor ARION Szpitale ZOZ w Biłgoraju.
I dodaje, że każdy dyrektor szpitala przyzna: pediatria nie jest rentownym oddziałem. Zwykle jest deficytowa, bo rozliczana jest na innych zasadach niż pozostałe oddziały. Patrząc jedynie z perspektywy finansów, brak oddziału dla dzieci jest korzystny. – Nasza pediatra jest na plusie, wręcz wokół tego oddziału budujemy wizerunek szpitala, który nie zawsze był dobrze postrzegany. Oddział dziecięcy jest darzony zaufaniem i pracuje na naszą markę. Nie mamy problemów z obłożeniem 15-łóżkowego oddziału. Przyjeżdżają do nas dzieci z Kraśnika, Janowa, Lubaczowa. Z samego Biłgoraja jest mniej pacjentów niż z terenu, zwłaszcza teraz gdy są z Zamościa.
Jeden telefon
– Nasza pediatria się bilansowała, nie było z tym problemów. W czasie wakacji było mniej pacjentów, wiosną i jesienią to się wyrównywało. Pediatria to konieczność – mówi Mariusz Paszko i przyznaje, że numer telefonu, który podaje prezydent apelujący o pomoc jest do niego. – Na razie była jedna poważna propozycja, ale nie chcę jeszcze mówić o szczegółach, za wcześnie – zastrzega Paszko.
– Dziękujemy za wszystkie cenne rady, uwagi i spostrzeżenia. Oczywistym jest, że poszukiwania trwają od wielu miesięcy - na wszystkich dostępnych płaszczyznach – tłumaczy prezydent Zamościa w odpowiedzi na ponad setkę komentarzy internautów.
W tym roku w województwie lubelskim nie został zlikwidowany żaden oddział pediatryczny ale nie tylko Zamość ma problemy.
– W 2021 roku wojewoda lubelski wyraził zgodę na czasowe częściowe zaprzestanie działalności: oddziału pediatrycznego w SPZOZ w Międzyrzecu Podlaskim w okresie od 10 czerwca do 31 sierpnia i oddziału dziecięcego SPZOZ we Włodawie od 12 lipca do 12 grudnia – mówi Agnieszka Strzępka, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego. Dodaje, że aktualnie wojewoda nie rozpatruje żadnego wniosku w powyższym zakresie i na bieżąco monitoruje sytuację dotyczącą tych oddziałów.