Ten oddział nigdy nie został zamknięty, ale we wtorek symbolicznie i bardzo uroczyście zainaugurował swoją działalność. Na oficjalne otwarcie przebudowanego i zmodernizowanego za blisko 8 mln zł oddziału neurologicznego w zamojskim szpitalu „papieskim” przybyło więcej gości, niż leczonych jest tutaj pacjentów.
Inwestycja rozpoczęła się jeszcze w 2015 roku. – Trwała długich siedem lat, ale warto było czekać, bo teraz nasi pacjenci mają naprawdę znakomite warunki, w każdej sali jest łazienka, mamy klimatyzację. Jestem szczęśliwa i wszystkim, którzy pomogli w doprowadzeniu do takiego finału najserdeczniej dziękuję – mówi dr n. med. Ewa Wierzchowska-Cioch, ordynator przebudowanej neurologii.
Oddział funkcjonuje, podobnie jak wcześniej, na szóstym piętrze szpitala im. Papieża Jana Pawła II. Tyle że jego powierzchnia z niespełna 700 metrów kwadratowych zwiększyła się do nieco ponad 1300 (po przeniesieniu urologii na niższą kondygnację). Na pacjentów czeka 60 miejsc, a dotąd było ich 39. We wtorek zajętych było trochę ponad połowę wszystkich łóżek. – Ale dopiero nabieramy rozpędu i pacjentów na pewno będzie przybywać. Czynimy też starania, aby zatrudnić nowych lekarzy – zapowiada Wierzchowska-Cioch i zdradza, że rozmowy na ten temat już prowadzi z wojewódzkim konsultantem ds. neurologii.
Póki co, neurologiczni pacjenci ze zmodernizowanego oddziału, ale też funkcjonujacych przy szpitalu w Zamościu poradni są pod opieką 13 lekarzy i 35 pielęgniarek. Osoby po udarach na miejscu są także objęte rehabilitacją.
Pan Ireneusz Leszczyński z Zamościa ma 74 lata. Na neurologię trafił już kolejny raz. Zmiany na lepsze oczywiście dostrzegł. – To nie to samo, co jeszcze kilka lat temu. Warunki są naprawdę komfortowe, wczoraj nam w salach nawet nowiutkie telewizory zamontowali – cieszy się pacjent.
Ale podkreśla, że dla niego wcale nie te luksusy są najważniejsze, tylko opieka. A na tę ze strony lekarzy i pielęgniarek nie narzeka. – Naprawdę jestem zadowolony. Czuję, że im na chorych zależy. Pani ordynator przychodzi nie tylko rano na obchód, ale i w ciągu dnia zagląda, pyta, czy czegoś nie brakuje – zapewnia pan Ireneusz.
Zamościanin trafił do szpitala dwa tygodnie temu. Jeszcze nie wie, kiedy będzie mógł wrócić do domu, ale się nie spieszy i czeka cierpliwie. – Bo przebadali mnie już bardzo dokładnie, a ciągle też nowe badania zlecają. Jak człowiek wie, że ktoś się nim interesuje, to już od tego samego zaczyna się czuć lepiej – mówi starszy mężczyzna.
Zapraszając na uroczyste otwarcie neurologii z poddodziałem udarowym, dyrektor szpitala „papieskiego” podkreślał, że modernizacja i przebudowa pozwoliła na utworzenie wzorcowego oddziału przez wdrożenie kompleksowej i koordynowanej opieki nad pacjentami neurologiczno-neurochirurgicznymi. Realizacja projektu ma poza tym umożliwić rozwinięcie w Zamościu najnowocześniejszej metody leczenia wewnątrznaczyniowego, czyli trombektomii, która jest wykonywana zaledwie w kilkunastu ośrodkach medycznych w kraju.
Całe zadanie pochłonęło blisko 8 mln zł. Z budżetu państwa pochodziło ok. 5,3 mln, ponad 1,9 mln wyłożył Urząd Marszałkowski, a szpital z własnych środków wygospodarował ponad 620 tys. zł.