Mieszkańcy maleńkich, podzamojskich Trzęsin mają dzisiaj prawdziwe święto. 72-letnia Bronisława Gach obchodzi właśnie 18 urodziny,
- Już dostałam moc życzeń i tort. To bardzo miło na stare lata wchodzić w dorosłość - radowała się wczoraj pani Bronia Gach.
Maria Żłób planuje uroczystości w gronie rodzinnym. - Zawsze tak świętowałyśmy. Mówię w liczbie mnogiej, bo mam siostrę bliźniaczkę - tłumaczy.
Sąsiedzi nie pozwolą jednak, aby święto odbywało się kameralnie. - Złożę tym paniom gorące życzenia - mówi Jadwiga Stępień. - Zwłaszcza pani Broni, bo ją dobrze znam.
Ale są i malkontenci. - Ciągle w naszej wsi są jakieś uroczystości - złości się Stanisław Galant. - To przesada. Pani Bronisława mieszka 150 metrów ode mnie i wiem, ile ma lat! Co zrobić, że urodziła się w roku przestępnym?
Grażyna Chwiejczak, sekretarz gminy Radecznica o niezwykłych solenizantkach dowiedziała się od nas. - Zastanowimy się z wójtem, co z tym zrobić - mówi. - To niezwykła uroczystość.
(bn)
Jestem nastolatką na duszy!
18 urodziny!
Bronisława Gach:
Moje urodziny są tylko w latach przestępnych. Ale ja sobie myślę, że nastolatką to jestem, ale na duszy. Staram się być dla ludzi życzliwa, uśmiecham się i nikomu nie wadzę. Ludzie to doceniają. Ale nie czuję się wyjątkowa. Tylko jak mi bywało smutno, to wnuki pocieszały mnie: babciu, przecież masz dopiero 16 czy 17 lat...
• Będzie pani hucznie świętować powtórne wejście w dorosłość?
- Jest post i jakoś nie wypada się za bardzo cieszyć. Zresztą, nie mam takich przyzwyczajeń. Całe życie ciężko pracowałam na roli i w gospodarstwie. Kiedyś urodzin się nie obchodziło. Bo i po co? Teraz mam dwóch synów, córkę i wspaniałe wnuczęta. I to oni o moich urodzinach pamiętają. Ja pójdę do kościoła, na drogę krzyżową. Ale kwiaty oczywiście przyjmuję...
Rozmawiał Bogdan Nowak