Według działaczy PO "Rewizje Tomaszowskie” są tubą polityczną PiS, dlatego zwrócili się do magistratu z apelem o zawieszenie ich wydawania. - Nie można wracać do monopolu prasy - odbija piłeczkę burmistrz Tomaszowa Lubelskiego.
- Czasopismo to w przeszłości pełniło wspaniałą misję informacyjną dla mieszkańców naszego miasta i powiatu. Jednakże od wielu miesięcy pełni rolę tuby politycznej Prawa i Sprawiedliwości, będąc narzędziem walki politycznej z tymi, którzy myślą inaczej - czytamy w płatnym ogłoszeniu, które ukazało się w... "Tygodniku Tomaszowskim”.
Szefem tomaszowskiej PO jest poseł Mariusz Grad. - Zwróciliśmy się do burmistrza o przesuniecie środków na wydawanie gazety z budżetu Tomaszowskiego Domu Kultury do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej z przeznaczeniem na pomoc dla najbardziej potrzebujących - mówi poseł.
- "Rewizje” utrzymywane są z podatków mieszkańców. Na ich wydawanie przeznacza się rocznie grubo ponad 100 tys. złotych. Czy etyczne jest, aby za publiczne pieniądze atakować konkurentów politycznych?
Według niego, dwutygodnik od dłuższego czasu nie zostawia suchej nitki na jego partii, broniąc przy tym PiS.- My nie boimy się krytyki, ale "Rewizjom” brakuje obiektywizmu, są za to jednostronne - twierdzi poseł. - Ani razu nie poproszono mnie o wywiad czy skomentowanie problemu, natomiast w każdym niemal numerze pojawia się poseł PiS.
Chodzi o byłego wojewodę lubelskiego, który podobnie jak Grad pochodzi z Tomaszowa Lubelskiego.
- To zupełnie nieobiektywna opinia i przypomina trochę filozofię Kalego - twierdzi poseł Wojciech Żukowski, szef tomaszowskiego PiS. - "Tygodnik Tomaszowski” wyraźnie sympatyzuje z PO, poseł Grad często tam gości, ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy, aby zwracać się do wydawcy o zamknięcie gazety.
Podobne zdanie mają władze miasta. - Nie zgadzam się z tym, żeby powracać do monopolu prasy, bo czasy, kiedy w każdej gazecie pisano to samo, dawno już minęły - mówi Ryszard Sobczuk, burmistrz Tomaszowa Lubelskiego.
Burmistrz nie należy do żadnej partii politycznej, ale w ostatnich wyborach samorządowych startował z listy PiS. - "Rewizje” to apolityczny dwutygodnik z dużymi tradycjami - wskazuje dalej Sobczuk.
- Rolą gazety samorządowej jest ukazywanie tego, co się dzieje w mieście, na osiedlu, w szkole. Tego mieszkańcy nie znajdą w gazetach komercyjnych. Zawieszenie wydawania to niedobry pomysł. To gazeta nie dla polityków, ale dla mieszkańców.
Według burmistrza, z budżetu TDK na wydawanie "Rewizji” przeznacza się rocznie około 80 tys. zł. W dwutygodniku pracują dwie osoby. Dziś na sesji Rady Miasta temat mają poruszyć radni Platformy.