Sfingował stłuczki i wyłudził odszkodowania. Częstował kolegów narkotykami. Sam też ćpał
na służbie. To tylko część zarzutów, jakie prokurator postawił byłemu już policjantowi.
– Główny zarzut dotyczy 36 wyłudzeń odszkodowań, jakich dokonał w latach 2009–2011 – mówi Romuald Sitarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu. – Łączna kwota wyłudzeń to blisko 120 tys. zł.
Michał W. przyznał się do fikcyjnych stłuczek. Policjant umawiał się z "klientami” i niszczył ich samochody własnymi autami. Jeden z tych pojazdów został zabezpieczony przez śledczych.
Lipne stłuczki to nie jedyny zarzut pod adresem policjanta. Prokuratura oskarża go również o posiadanie narkotyków. Chodzi o marihuanę i amfetaminę. Policjant miał częstować narkotykami swoich kolegów. Sam też miał je zażywać, wskutek czego nie był w stanie pełnić służby.
Śledczy oskarżają 37-latka również o to, że próbował nakłonić innego policjanta do przyjęcia 200 zł łapówki. W zamian mundurowy miał nie naliczać zatrzymanemu kierowcy punktów karnych.
Wraz z Michałem W. zatrzymano jego kolegę z zamojskiej komendy. Starszy sierżant Dariusz M. jest teraz oskarżony o przestępstwa związane z braniem narkotyków i złamaniem dyscypliny służbowej.
Wśród pozostałych oskarżonych jest m.in. żona Michała W. – Postawiono jej zarzuty związane z wyłudzaniem odszkodowań od firm ubezpieczeniowych – dodaje prokurator Sitarz.
Pozostali oskarżeni mieli m.in. uczestniczyć w kolizjach i poświadczać nieprawdę.
Michałowi W. grozi do ośmiu lat więzienia. Mężczyzna od października do grudnia 2011 roku przebywał w areszcie. Wyszedł po wpłaceniu 40 tys. zł kaucji.
Stłuczki w Zamościu
Pozorując stłuczki, wyłudzano od kilku do nawet 40 tys. zł. Większość sprawców skazano na kary więzienia w zawieszeniu. Sąd zobowiązał ich również do zwrotu wyłudzonych pieniędzy.