Cywilizujemy sytuację – tak decyzję o usunięciu z cmentarza komunalnego w Zamościu wszystkich małych koszy na śmieci tłumaczy prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, które zarządza nekropolią, ale też odpowiada za wywóz odpadów w mieście.
O tym, że standardowe śmietniki będą stały przy cmentarnych alejkach tylko do końca tego tygodnia zamojskie PGK poinformowało właśnie na swoim profilu w mediach społecznościowych. Odwiedzający komunalną nekropolię dowiedzą się tego również z karteczek z informacjami, jakie przyklejono już na pojemnikach, które za kilka dni znikną.
Skąd w ogóle ten pomysł? – Niestety, część osób odwiedzających groby swoich bliskich postępowała w myśl zasady „byle dalej od siebie” co oznaczało, że przy tych śmietnikach wiecznie tworzyły się wysypiska. I to bez względu na to, jak często my je opróżnialiśmy – odpowiada Małgorzata Bzówka, prezes PGK.
Przyznaje, że do kierowanej przez nią spółki docierały w związku z tym skargi. – Bo przecież te śmietniki stoją przy alejkach, ale w sąsiedztwie konkretnych grobowców. I trudno się dziwić żalom rodzin niezadowolonych z tego, jak to wyglądało – przyznaje Bzówka.
Dlatego niedługo wyrzucania śmieci do koszy na terenie cmentarza nie będzie. Natomiast miejsc, gdzie można je zostawiać nie zabraknie. Spółka kupiła nawet specjalne, nowe, duże kontenery i ustawiła je przy głównym (wcześniej tutaj pojemniki również były) oraz bocznym wejściu na teren nekropolii. Są w różnych kolorach, w zależności od tego, jaka frakcja odpadów powinna do nich trafiać.
Bo PGK przy okazji przypomina, że podobnie jak wszędzie, również na cmentarzu obowiązuje segregacja odpadów.
– Mam nadzieję, że dzięki temu uda nam się z jednej strony doprowadzić, że tych śmietnisk nie będzie, a z drugiej, że osoby odwiedzające groby swoich bliskich jednak wezmą sobie do serca sprawę segregacji – podsumowuje Małgorzata Bzówka.