Mokre ściany, spleśniałe deski, za wysoko umieszczony odpływ wody, fatalne wykończenie. Tak wyglądają baseny w Krasnobrodzie po jednym sezonie użytkowania. - Obawiamy się, że sanepid nie pozwoli nam ich otworzyć w tym roku - alarmuje burmistrz
Po sezonie okazało się, że baseny mają usterki. Wykonawca dostał kilka miesięcy na ich naprawienie. Uzupełniono m.in. deski w pomoście. Temat powrócił w grudniu, kiedy przedstawiciele Urzędu Miasta (m.in. nowy burmistrz) wybrali się na miejsce. - Ta kontrola nas przeraziła - mówił Kazimierz Misztal, burmistrz Krasnobrodu na grudniowej sesji Rady Miasta. - Wyglądają (baseny - red.) jakby były użytkowane przez 15 lat.
Burmistrz pokazał radnym sporo zdjęć z pomieszczeń przy basenach. Na wielu widać że zewnętrzne ściany zbiorników są mokre. - Wyobraźcie sobie, co będzie po mrozach - mówił. Niektóre deski są spleśniałe. - To przez brak rynien. Woda leje się na nie - komentował. Na innej fotografii odpływ wody wystaje... 30 cm ponad dno.
Uwagi dotyczą też wykończeń, mocowań belek czy przewodów elektrycznych wystających z instalacji. Na fotografiach jest też pomieszczenie, które jak tłumaczył Misztal, powinno być wysypane piaskiem do wysokości izolacji. Na zdjęciu piasku nie ma. Po oględzinach wezwano wykonawcę i inspektora nadzoru żeby pokazać mu stan inwestycji. - Panowie nie powiedzieli ani słowa - mówił Misztal.
Burmistrz obawia się, że przez usterki sanepid nie pozwoli otworzyć basenów w przyszłym sezonie.
- Teraz szukamy osoby, która sporządzi protokół, w którym m.in. będzie porównanie projektu do tego, co zostało wykonane. Chcemy, żeby fachowiec napisał opinię w tej sprawie - mówi Kazimierz Misztal. - Do 15 stycznia mamy się ponownie spotkać z wykonawcą i osobą, która nadzorowała inwestycję. O kierunku działania będziemy dyskutować także z naszym radcą prawnym - dodaje.