To ważne informacje dla co najmniej 220 tysięcy osób, bo tylu turystów co roku odwiedza Roztoczański Park Narodowy. Szykują się zmiany nad Stawami Echo. Będą nowe drewniane ścieżki, a na parkingu nowoczesne sanitariaty
Roztoczański Park Narodowy przygotowuje się do inwestycji, które natychmiast zauważą turyści. Chodzi o przebudowę drewnianych ścieżek przy Echu. I zmiany cywilizacyjne na parkingu, gdzie auto zostawia każdy, kto wypoczywa nad malowniczymi stawami i w ich okolicach Zwierzyńca.
Szukają pieniędzy na ścieżki
– Przygotowujemy dokumenty i staramy się o fundusze. Chcemy wymienić wszystkie drewniane elementy ścieżek, które mają co najmniej kilkanaście lat. Kilka lat temu były odnawiane ale już pora na wymianę. Zwłaszcza, że świetnie się sprawdziły – mówi Tadeusz Grabowski, zastępca dyrektora RPN.
Ścieżki to pomysł, żeby wypoczywający nad stawami nie niszczyli parku. Turyści i letnicy zamiast chodzić w sposób dowolny i deptać roślinność, poruszają się określoną, drewnianą trasą. A ta jest tak pomyślana, by była wygodna nawet dla kogoś kto pcha dziecięcy wózek. Pracownicy parku poprowadzili ścieżki tam, gdzie najczęściej przemieszczali się przyjezdni. Powstanie drewnianych konstrukcji, które przypominają molo było konieczne. Stawy były tak popularne a gości tak dużo, że zaczęło to zagrażać istnieniu wydmy, której częścią jest plaża.
Cywilizacja na parkingu
– Latami korona wydmy była rozdeptywana. Dzięki kładkom znów zaczęły ją porastać siewki sosny. Nie niszczono posadzonego przez nas żarnowca. Sprawdziło się też drewniane ogrodzenie od strony plaży. Po przebudowie, ścieżki będą miały identyczny przebieg. Przygotowujemy dokumenty potrzebne do pozyskania unijnego wsparcia. Jeśli dodamy koszty przebudowy ścieżek i prac na parkingu to się okazuje, że potrzebujemy około miliona złotych. Takich pieniędzy park nie ma – wylicza zastępca dyrektora.
Prace na parkingu wiążą się z doprowadzeniem elektryczności i montażem nowoczesnych kontenerów z sanitariatami. Tak, żeby było więcej toalet i mogli z nich korzystać niepełnosprawni.
– Wymianę ścieżek zaplanujemy tak, żeby nie robić tego w sezonie turystycznym. Jeśli się uda dostać dofinansowanie i szybko zacząć prace, to efekty by były w sezonie 2021. Jeśli nie, to wymiana się odbędzie jesienią. Parking to inny projekt, pewnie na 2022 rok –zapowiada Tadeusz Grabowski.
Epidemia rozmnożyła turystów
Zmiany wprowadzane z myślą o turystach są istotne, bo tych w RPN jest dużo. W tym roku, choć był to także dla parku rok szczególny, było bardzo dużo ludzi. Jak zauważają pracownicy, nawet może więcej niż zwykle.
– Nie mamy jeszcze oficjalnych danych, rok się nie skończył, ale tak przypuszczamy. W parku są czujniki monitorujące, które pozwalają na dość precyzyjne oszacowanie ruchu turystycznego. Większa liczba turystów to jedno. Widać zmianę sposobu wypoczynku. Z wielkim zadowoleniem obserwuję powrót do turystyki wędrownej. Widać ludzi z plecakami, którzy tak jak przed laty, organizują sobie rajdy. Pojawili się rowerzyści, ale tacy, którzy mają sakwy przy rowerach. To znaczy, że pokonują dłuższą trasę. U nas są tranzytem dwa, trzy dni, oglądają, zwiedzają i jadą dalej. No i kampery. W tym roku widziałem ich chyba więcej niż w sumie przez wszystkie poprzednie lata. Dla nas to bardzo ciekawe, bo musimy pomyśleć o zmianie oferty i dostosować nasze działania do innej aktywności osób, które do nas trafiają – mówi wicedyrektor RPN, który dodaje, że aktywne formy wypoczynku, czyli kajaki, nordic walking, rowery są coraz popularniejsze już od kilku lat.
Auto! Nie autokar
Najbardziej zdaniem pracowników parku negatywne skutki pandemii odczuł Ośrodek Edukacyjno-Muzealny, który miał 70 proc. mniej odwiedzających. Zwykle do parku przyjeżdżało rocznie od 500 do 700 wycieczek. Najwięcej w maju, we wrześniu i październiku. W tym roku ich nie było, bo to przyjeżdżali przede wszystkim uczniowie.
Ale za to dopisali turyści, którzy wypoczywali rodzinnie, pojawiając się głównie w weekendy. Prawdziwe tłumy były w weekendy majowe, w długi weekend czerwcowy (Boże Ciało) oraz w czasie wakacji. To oni z nadwyżką zrekompensowali statystyczny brak wycieczkowiczów.