46-latek spod Tomaszowa Lubelskiego po prostu nie zamknął swojego audi, a na dodatek zostawił w środku kluczyki. 61-letni mieszkaniec Bełżca zapomniał o zamknięciu garażu i samochodu. Obaj zostali okradzeni. Na własne życzenie.
Mężczyzna zaparkował samochód przy Alejach Grunwaldzkich w Tomaszowie Lubelskim. Wysiadł z niego tylko na chwilę, więc nawet nie wyjął kluczyków ze stacyjki i nie zamykał drzwi.
Kiedy wrócił do samochodu, nie było już po nim śladu.
W podobny sposób złodzieja skusił również 61-letni mieszkaniec Bełżca.
Zostawił otwarty garaż, więc złodziej nie miał problemu, żeby się do niego dostać i zabrać dwie piły spalinowe.
Bez trudu zakradł się również do pozostawionego na podwórku i otwartego samochodu. Stąd zabrał 2 kilogramy słodyczy i troche mięsnych konserw. Straty sięgnęły w sumie 1400 zł.
Sprawców obu kradzieży szuka teraz policja.