Obskurne wiaty przystankowe znikną z centrum Zamościa. Do 2012 r. ma być wymienionych aż 25 z nich. Miejski Zakład Komunikacji chce także kupić 12 nowych autobusów i wyremontować pętlę autobusową przy ul. Lwowskiej. Pójdzie na to ponad 18 mln zł.
Zamojski MZK jest spółką miejską. Tabor MZK liczy ponad 50 autobusów z czego połowa ma ponad 15 lat, jest mało przyjazna dla pasażerów i emituje chmury spalin. Szefowie spółki próbują temu zaradzić.
W latach 2005-2006, dzięki unijnemu wsparciu zakupiono m.in. cztery tzw. niskopodłogowe autobusy na gaz ziemny (są przystosowane m.in. do przewozu osób niepełnosprawnych) oraz zamontowano 14 miejskich wiat przystankowych. To miał być dopiero początek.
W ub. roku zamojscy radni uchwalili drugi etap programu modernizacji "systemu” transportu publicznego w Zamościu. Zakładał on zakup 12 kolejnych autobusów niskopodłogowych, wymianę kilkudziesięciu wiat przystankowych oraz m.in. budowę pętli przystankowej przy ul. Hrubieszowskiej. To nie wyszło. Dlaczego?
– Bo liczyliśmy na wsparcie z UE – mówi Karol Garbula, rzecznik prezydenta Zamościa. – Ale w ub. roku nie było naboru w Urzędzie Marszałkowskim i unijnych pieniędzy nie mogliśmy pozyskać. Wszystko się przesunęło w czasie. W tym roku nabór się jednak na pewno odbędzie.
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej rajcy ponownie uchwalili program modernizacji MZK. Jest niemal identyczny jak ten poprzedni.
Do 2012 r. na ten cel ma pójść prawie 18,5 ml zł. UM chce wyłożyć na ten cel prawie 2,5 mln zł, resztę urzędnicy chcą pozyskać z UE.
– Wtedy powstanie m.in. 25 nowych wiat przystankowych – zapewnia Krzysztof Litwin, prezes MZK w Zamościu. – Będą wymieniane głownie te w centrum naszego miasta. Pracujemy jeszcze nad szczegółami tej inwestycji...
Podróżni liczą, że będą to inwestycje priorytetowe. Dlaczego? Wczoraj na przystanku przy ul. Okopowej ok. godz. 8. na autobus czekało kilka osób. Mieli niepewne miny.
– Jest mróz i z każdej strony wieje – denerwowała się 50-letnia kobieta. – Przystanek jest fatalny. Nie można się na nim porządnie schronić. Takie przystanki trzeba wymieniać.
– Kiedyś był w tej wiacie kiosk, ale ajent się wyniósł – dodaje jeden z mężczyzn. – Teraz nikt o przystanek nie dba. Jest brudny i za ciasny.