Uczennica I Liceum Ogólnokształcącego w Zamościu została poparzona podczas pokazów chemicznych w trakcie Dnia Otwartego szkoły. Dyrekcja LO tłumaczy, że doszło do „niespodziewanej reakcji chemicznej”.
Spotkanie dla osób zainteresowanych rozpoczęciem nauki w szkole przy ul. Akademickiej miało miejsce w ostatni piątek. Zainteresowanym prezentowano m.in. pracownię chemiczną. Jedną z atrakcji były eksperymenty chemiczne. Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem. W trakcie pokazów chemicznych poparzona została jedna z uczennic.
– Mogę potwierdzić, że takie zgłoszenie złożyli rodzice dziecka – mówi asp. Krukowska-Bubiło, rzecznik zamojskiej policji. – Więcej informacji na ten temat nie udzielamy ponieważ sprawa jest w toku. Chcemy ustalić jak doszło do zdarzenia.
Nieoficjalnie mówi się, że poparzenia obejmują okolice oczu. Mundurowi przesłuchiwać będą teraz świadków, którzy uczestniczyli w pokazach.
Do czasu wyjaśnienia sprawy zdarzenia nie komentuje także szkoła. Do mediów dyrekcja rozesłała tylko oficjalne stanowisko.
– W czasie pokazów nastąpiła niespodziewana reakcja chemiczna, w której ucierpiała uczennica z klasy biologiczno-chemicznej. Pokazy odbywały się przy zapewnieniu wymaganych środków ostrożności i pod opieką dwóch doświadczonych nauczycieli chemii. Użyte środki chemiczne posiadają aktualne karty charakterystyki – zapewnia Bożena Krupa, dyrektor I LO w Zamościu. – Poszkodowanej uczennicy natychmiast została udzielona pomoc przedmedyczna i specjalistyczna. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Dyrektor szkoły jest w kontakcie z rodzicami uczennicy.
>>>