

64-latek z Zamościa chwytał ptaki objęte ścisłą ochroną. W należących do mężczyzny klatkach policjanci znaleźli szczygły, czyże, gile i sikorki bogatki. Zgodnie z prawem, przetrzymywanie tych gatunków jest zakazane.

- Mundurowi ujawnili na jednym z drzew klatkę, w której przetrzymywana była sikorka bogatka i gil. Z kolei w klatce umieszczonej na drzewie obok, przetrzymywane były dwa czyże - mówi Joanna Kopeć, oficer prasowy zamojskiej policji. W trakcie interwencji, w jedną z klatek złapały się również dwa gile.
Właścicielem posesji okazał się 64-letni mieszkaniec Zamościa. Na jego działce policjanci znaleźli 15 zamkniętych w klatkach ptaków: czyży, szczygłów, gili i sikorek bogatek.
- Ornitolog potwierdził, że są to gatunki objęte ścisłą ochroną - dodaje Kopeć. - Chwytanie, pozyskiwanie, przetrzymywanie i posiadanie takich gatunków jest zakazane. W rozmowie z policjantami 64-letni właściciel posesji stwierdził, że chwytał je dla własnej przyjemności. Podczas interwencji uwięzione ptactwo wypuszczono na wolność.
Policjanci sprawdzają dokładnie, czy i jakie zarzuty można postawić mężczyźnie. Jeśli okaże się, że złamał on przepisy ustawy o ochronie przyrody, grozi mu będzie od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.