Wydanie w ciągu pięciu lat ponad 263 mln zł, przy jak największym udziale środków zewnętrznych zakłada program budowy i przebudowy dróg przyjęty w poniedziałek przez radnych Zamościa. Realizować go będą już nowe władze miasta po przyszłorocznych wyborach samorządowych. Bo to plan na lata 2025-2029.
Przyjęcie programu, jak tłumaczył na sesji prezydent Andrzej Wnuk, było konieczne, by mieć jakieś oparcie do aplikowania w przyszłości o dotacje. Plan, jak wyjaśniono, powstał we współpracy z przewodniczącymi wszystkich miejskich osiedli i po ich konsultacjach z mieszkańcami. Dopracowywali go zaś urzędnicy, prezydent i skarbnik miasta, biorąc pod uwagę m.in. przewidywane możliwości zapewnienia w kolejnych latach wkładu własnego.
Opozycja chciała więcej
Radni opozycji nie byli takim postawieniem sprawy zachwyceni. Chcieli także mieć swój udział w tych perspektywicznych wizjach. Dlatego proponowali wprowadzenie do programu zmian.
Najdalej poszedł Sławomir Ćwik, który złożył wniosek m.in. o to, by na 2025 rok zaplanować budowę ulicy bocznej Przemysłowej, a także wielopoziomowego parkingu na os. Słoneczny Stok. Proponował też przygotowanie dokumentacji pod budowę ulic na terenach położonych po wschodniej części Obwodnicy Hetmańskiej, widząc w tym szanse na ożywienie inwestycyjne tych gruntów. W 2026 roku widziałby przebudowę części ulicy Królowej Jadwigi, a także wielopoziomowy parking na os. Zamoyskiego i remont ulic w obrębie osiedla Koszary. Na 2027 wnioskował o remont obwodnicy, ul. Zamoyskiego i sieci dróg w os. Błonie-Zatorze, na kolejny o skrzyżowanie Kilińskiego-Piłsudskiego, remont ulic Skośnej, Żytniej, Zajazd i budowę Nowej, a na 2029 zaproponował Grabową i Jodłową.
Radna Agnieszka Klimczuk chciała, aby w 2027 roku przeprowadzić budowę ulicy Herberta. O ulice w w os. Koszary, a także Kamienną dopominał się na pierwsze lata programu radny Janusz Kupczyk. – To centrum miasta, a wygląda jak pobojowisko – argumentował. Ubolewał, że to osiedle zostało zupełnie pominięte i przekonywał, że najwyraźniej nie wszyscy przewodniczący byli ze swoimi propozycjami traktowani równo i sprawiedliwie.
Głos w dyskusji zabierali też inni radni opozycji. Ale nikt z nich nic nie wskórał. Wszystkie ich wnioski głosami większości składającej się z radnych PiS i klubu Andrzeja Wnuka zostały odrzucone.
Koalicjanci natomiast przeforsowali własny. Nie był rewolucyjny, niczego do programu nie dokładał, nie wiązał się z podniesieniem przewidywanych łącznie wydatków. Przesuwał jedynie w czasie zaplanowane pierwotnie inwestycje, najczęściej te dotyczące ulic mniejszych.
Największe inwestycje
A jakie najważniejsze i najdroższe drogowe inwestycje znalazły się w pięcioletnim programie dla Zamościa?
W 2025 roku to m.in. przebudowa ulicy Peowiaków szacowana na ok. 15,5 mln zł, a także dwóch fragmentów Lwowskiej, łącznie wycenionych na podobną kwotę.
Na 2026 program przewiduje zajęcie się ulicą Wyszyńskiego, co według obecnych szacunków mogłoby pochłonąć nawet ponad 25 mln zł., a także Mikołaja Kopernika i fragmentu ul. Królowej Jadwigi za ok. 6 mln zl.
W kolejnym roku najkosztowniejsza miała by być przebudowa ulicy Lipskiej za ponad 19,6 mln zł, a także Fredry w połączeniu z Myśliwską za ok. 12,2 mln.
Na 2028 w programie zapisano ulicę Powiatową (od ul. Granicznej do granic miasta), co mogłoby kosztować jakieś 13 mln, ale też ulice Źródlaną i Włościańską – każda za ponad 6 mln.
Na ostatni rok programu zapisano natomiast ul. Śląską (szacowany koszt to 14,4 mln zł), a także Lazurową (7,3 mln) czy Janowicką (4,4 mln zł).