Na początku maja ruszył Zielony Rynek przy ul. Bazyliańskiej. Na jego przygotowanie miasto wyłożyło ponad 171 tys. zł. Są jednak wątpliwości, że to dobrze wydane pieniądze, bo targowisko świeci pustkami.
Lata świetności zamojskiego zielonego rynku przypadają na drugą połowę ubiegłego wieku. Targowisko tętniło wtedy życiem.
– Pamiętam, jak chodziłam z mamą, po świeże warzywa. Bez problemu można było tam kupić też jajka prosto od kury i nabiał produkowany przez rolników. Takiego białego sera, jak tam sprzedawali, nie jadłam już nigdy później – wspomina Stefania Mulak.
Kilka lat temu targowisko podupadło, a kupcy wynieśli się do boksów przy ul. Łukasińskiego. Zamojski magistrat postanowił sprzedać zaniedbany teren, ale nie udało się znaleźć żadnego inwestora. Dlatego urzędnicy postanowili targowisko reaktywować.
Za przeprowadzenie remontu (wyburzenie starej zabudowy, remont nawierzchni, budowa nowych stołów) Urząd Miasta zapłacił ponad 171 tys. zł. Rynek działalność wznowił dwa miesiące temu. Handel miał trwać od poniedziałku do soboty w godzinach 6 do 18.
– Nie ma sensu w ogóle tam chodzić, bo stoły stoją puste. Z powodów sentymentalnych zaglądam tam raz na jakiś czas licząc, że coś może się zmieniło, ale za każdym razem nie widzę tam albo żadnego sprzedawcy. No może góra jedna, dwie osoby – zauważa Mulak.
– Wszystko zależy od dnia. Raz jest kilku handlujących a bywa również, że jest tylko jeden– potwierdza Marek Gajewski, rzecznik prezydenta Zamościa.
Kupców zachęcić do przeniesienia się na Zielony Targ miały pieniądze. Radni miejscy zdecydowali, że do końca roku handlowcy nie musieliby ponosić opłaty targowej. Mimo to chętnych nie ma.
– Trudno jest powrócić do poziomu sprzedaży sprzed lat – mówi Gajewski, ale zapewnia, że urzędnicy nie planują targowiska zamykać. – Na pełną reaktywację handlu, ale i na ocenę po dwóch miesiącach działalności jest jeszcze za wcześnie. Żeby przyciągnąć ludzi planujemy poszerzyć nie tylko handlową ofertę. Będziemy starali się m.in. pozyskać środki unijne, aby w pełni zrewitalizować tę część miasta.