Policja szuka 59-letniej Alicji J., która podawała się za dziennikarkę TVN. Przeprowadziła nawet wywiad z prezydentem miasta, potem zniknęła nie płacąc rachunków.
59-letnia Alicja J. z Poznania (takie dane widniały w dokumencie, którym się legitymowała) przyjechała do Zamościa w połowie lutego. – Powiedziała, że jest z TVN i kręci reportaż dla programu "Uwaga” o rodzinach zastępczych – mówi Wojciech Buczkowski, dyrektor Organizatora Pieczy Zastępczej i Wspierania Rodziny w Zamościu.
Kobieta zameldowała się w jednym z zamojskich hoteli. – Mieszkała tam od 16 do 24 lutego – mówi Joanna Kopeć z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu. – Ulotniła się jak kamfora, nie płacąc rachunków na ponad 3 tys. zł.
Przedstawiciele hotelu pod koniec lutego zawiadomili policję o oszustwie. Poszkodowana jest też Telewizja Kablowa Zamość. – Jej właściciel był w środę przesłuchiwany – dodaje Joanna Kopeć. – Zawiadomienie dotyczy niezapłaconej faktury na ponad 7 tys. zł, bo kobieta wynajęła do pracy operatora tej telewizji.
– Pani do czerwca ub. r. prowadziła u nas audycję "Być kobietą” – usłyszeliśmy z kolei w Diecezjalnym Radio Nadzieja w Łomży. – Po wakacjach już się nie pojawiła. Zapraszała różne panie, je też wykorzystała.
Alicja J. jest znana policjantom z Łomży. Kilka lat temu jej nazwisko wypłynęło przy okazji spraw dotyczących oszustw. Natomiast w Przemyślu sprawa z jej udziałem 5 lutego zakończyła się aktem oskarżenia. Chodzi o wyłudzenie noclegu w hotelu.
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i podszywania się pod dziennikarkę stacji złoży też TVN. – Zrobimy to w przyszłym tygodniu – zapowiada Karol Smoląg, rzecznik stacji.