Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W zeszły weekend w Zamościu odbyła się wystawa gołębi rasowych i drobiu ozdobnego.
Na wystawę przybyło tak wielu hodowców, że nie udało się ich pomieścić w największej hali OSiR.
W mniejszych i większych klatkach wystawiono m.in. pawie, 15 ras kur aż 40 ras gołębi. Nad całą skrzydlatą bracią niepodzielnie królował Gołąb Zamojski.
- Nazwę swą zawdzięcza Janowi Zamoyskiemu, który sprowadził tego ptaka do Zamościa. Wystawiamy tę rasę bardzo licznie, bo chcemy zapoznać hodowców spoza województwa z naszym pięknym i lotnym okazem - mówił z pasją Andrzej Niemczuk, prezes Stowarzyszenia Hodowców Gołębi Rasowych i Drobiu Ozdobnego w Zamościu. W hali OSiR trudno było znaleźć wystawcę, który bez emocji opowiadałby o swojej hodowli. - Ja te ptaki darzę naprawdę wielką miłością. Nie wyobrażam sobie życia bez nich - zwierzał się nam Bogdan Kniaź z Zamościa (na zdjęciu z gołębiem rasy zamojskiej).
Ci, którzy odwiedzili w niedzielę OSiR mogli nie tylko podziwiać ptaki, ale także kupować tzw. nadwyżki hodowlane. Ceny na giełdzie wahały się od 10zł za mieszańce, po nawet 300zł za urokliwe perukarze. (JAŚ)
W mniejszych i większych klatkach wystawiono m.in. pawie, 15 ras kur aż 40 ras gołębi. Nad całą skrzydlatą bracią niepodzielnie królował Gołąb Zamojski.
- Nazwę swą zawdzięcza Janowi Zamoyskiemu, który sprowadził tego ptaka do Zamościa. Wystawiamy tę rasę bardzo licznie, bo chcemy zapoznać hodowców spoza województwa z naszym pięknym i lotnym okazem - mówił z pasją Andrzej Niemczuk, prezes Stowarzyszenia Hodowców Gołębi Rasowych i Drobiu Ozdobnego w Zamościu. W hali OSiR trudno było znaleźć wystawcę, który bez emocji opowiadałby o swojej hodowli. - Ja te ptaki darzę naprawdę wielką miłością. Nie wyobrażam sobie życia bez nich - zwierzał się nam Bogdan Kniaź z Zamościa (na zdjęciu z gołębiem rasy zamojskiej).
Ci, którzy odwiedzili w niedzielę OSiR mogli nie tylko podziwiać ptaki, ale także kupować tzw. nadwyżki hodowlane. Ceny na giełdzie wahały się od 10zł za mieszańce, po nawet 300zł za urokliwe perukarze. (JAŚ)
