W tym roku do rozegrania pozostało jeszcze tylko pięć meczów ligowych. Mimo to działacze Motoru z kolejnymi transferami nie czekali do zimowego okienka. W środę żółto-biało-niebiescy ogłosili, że kontrakt z klubem podpisał Kamil Wojtkowski.
24-letni zawodnik jest ofensywnym pomocnikiem, może też występować na lewym skrzydle. W Polsce znany jest przede wszystkim z występów w Wiśle Kraków. Przygodę z piłką zaczynał w klubie OSiR Sokołów Podlaski, a później przeniósł się do akademii Legii Warszawa.
W zimie 2014 roku wylądował za to w Szczecinie i to właśnie w barwach Pogoni debiutował w seniorskiej piłce jako gracz trzecioligowych rezerw „Portowców”. W sezonie 2014/2015 zaliczył już osiem występów w pierwszej drużynie. Szybko wypatrzyli go jednak skauci RB Lipsk i Wojtkowski przeniósł się do Niemiec.
Na powrót do Polski zdecydował się w lecie 2017 roku, kiedy założył właśnie koszulkę Wisły. W barwach „Białej Gwiazdy” grał przez trzy sezony. W sumie zaliczył 68 meczów i zdobył cztery gole. Tak się składa, że spotkał tam obecnego szkoleniowca żółto-biało-niebieskich Goncalo Feio, który najpierw pracował w akademii ekipy z Krakowa, a później był asystentem Kiko Ramireza. Kolejne rozgrywki Wojtkowski spędził za to w Jagielloni Białystok (siedem meczów w ekstraklasie). W sumie, na najwyższym szczeblu w Polsce ma na koncie 83 spotkania. A do tego 17 gier w młodzieżowych reprezentacjach Biało-Czerwonych.
Poprzednie rozgrywki spędził w Grecji i na Cyprze. W rundzie rewanżowej uzbierał 12 występów dla AS Ethnikos Achnas i strzelił jednego gola. Jego drużyna spadła jednak z cypryjskiej ekstraklasy, a 24 latek długo pozostawał bez klubu. W środę podpisał za to umowę z drugoligowym Motorem. Kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku, ale znalazła się w nim opcja przedłużenia.
– Kamil to kreatywny zawodnik, który powinien wnieść sporo jakości do naszych poczynań ofensywnych. Liczymy na to, że w Motorze pokaże pełnię swoich umiejętności – ocenia nowy nabytek klubu z Lublina Paweł Tomczyk, prezes i dyrektor sportowy Motoru.