Reprezentacja Polski w piątek zagra z Austrią w ramach kwalifikacji do mistrzostw Europy. W gronie powołanych jest Klaudia Lefeld, która najbliższy sezon spędzi w Górniku Łęczna
Poprzedni sezon dla Górnika Łęczna był bardzo trudny. Słaba postawa w Orlen Ekstralidze sprawiła, że Nina Patalon przestała wysyłać do Łęcznej powołania do seniorskiej reprezentacji. Jeżeli już do Górnika trafiały wiadomości z Polskiego Związku Piłki Nożnej, to najczęściej chodziło o reprezentacje młodzieżowe.
Przed tym sezonem jednak klub postanowił nieco przebudować swoją kadrę. Jednym z najważniejszych transferów było pozyskanie Klaudii Lefeld. Przypomnijmy, że wcześniej grała już w Górniku i była autorką największych sukcesów klubu, z którym sięgnęła po mistrzostwo Polski. Oprócz tego zdobyła z ekipą z Łęcznej dwa srebrne medale oraz brąz. Ostatni sezon spędziła natomiast w szwajcarskim Grasshopper Zurych.
Lefeld i jej koleżanki z kadry czeka bardzo trudny test. Obecne eliminacje mistrzostw Europy wchodzą w skład rozgrywek Ligi Narodów. Biało-Czerwone dzięki wcześniejszym dobrym rezultatom znalazły się w dywizji A, co zmusza je do rywalizacji z bardzo silnymi przeciwnikami. Za nimi już cztery kolejki i tyle samo porażek. Przed nimi jeszcze dwie szanse – w piątek z Austrią w Altach oraz we wtorek w Sosnowcu z Islandią. Niezależnie od rezultatów tych spotkań podopieczne Niny Patalon zagrają w meczach barażowych o awans do mistrzostw Europy. – Wiemy, że na tym najwyższym poziomie, a na taki właśnie awansowałyśmy, musimy grać bardzo skutecznie i wykorzystywać nadarzające się okazje. Musimy zadbać o tę skuteczność, bo od niej zależą punkty. Pamiętam swoją zmarnowaną okazję w Islandii, ale już ją przeanalizowałam. Taki jest sport, niekiedy w prostej sytuacji pudłujemy, a trudną zamieniamy na gola – powiedziała portalowi laczynaspilka.pl Ewa Pajor, liderka reprezentacji Polski. – Brakowało nam skuteczności pod bramkami przeciwniczek, ale też chcemy zagrać tym razem na zero z tyłu. Powiedzmy sobie szczerze, straciliśmy dotąd zbyt wiele bramek. Bierzemy za to odpowiedzialność. Zamierzamy to poprawić i zdobyć bardzo ważne dla nas punkty – dodała Ewelina Kamczyk, inna z kadrowiczek.
Mecz w Altach rozpocznie się o godz. 18. Bezpośrednią transmisję z rywalizacji ekip Austrii i Polski przeprowadzi TVP Sport.