Półtorej minuty od otrzymania zgłoszenia wystarczy, by wzbić w powietrze śmigłowiec lubelskiego Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jego pracownicy zdążyli już się zadomowić w nowej bazie w sąsiedztwie lotniska.
Do ubiegłego roku Lotnicze Pogotowie Ratunkowe korzystało z pomieszczeń wynajmowanych od Aeroklubu Lubelskiego na terenie trawiastego lotniska w Radawcu. Od września ma do dyspozycji wybudowaną od podstaw bazę w Janowicach (gm. Mełgiew), tuż za płotem Portu Lotniczego Lublin, na gruntach otrzymanych od powiatu świdnickiego. W środę oficjalnie przecięto wstęgę.
– Dopiero teraz możemy powiedzieć, że jesteśmy w XXI wieku. Mamy wszystko, co pozwala nam na wykorzystanie pełni naszych możliwości – podkreśla Patryk Rzońca, kierownik lubelskiej filii LPR.
W nowej siedzibie są pomieszczenia operacyjne i socjalne oraz magazyny medyczne. Sercem bazy jest hangar. To tu stacjonuje wykorzystywany do akcji ratowniczych lub transportu chorych śmigłowiec Eurocopter EC 135. Ustawiony na specjalnej platformie, która w mgnieniu oka może zostać wysunięta na znajdujące się obok budynku lądowisko.
– Dzięki temu mamy skrócony czas do startu. Za pomocą jednego przycisku jesteśmy w stanie wylecieć w ciągu półtorej minuty od otrzymania zgłoszenia – tłumaczy Rzońca.
W ubiegłym roku maszyna lubelskiego LPR uczestniczyła w 520 misjach.
– Średnio wykonujemy od jednego do dwóch lotów dziennie. Rekordem było osiem wylotów, ale to był szalony dzień. Załoga lądowała tylko po to by tankować i uzupełnić zużyty sprzęt medyczny – opowiada kierownik bazy.
Decyzję o skierowaniu do akcji śmigłowca podejmują dyspozytorzy pogotowia ratunkowego.
– Często zdarza się, że jesteśmy wzywani z tego powodu, że nie ma wolnej karetki, która mogłaby zostać skierowana na miejsce – przyznaje kierownik.
Śmigłowiec umożliwia nam wylądowanie praktycznie w każdym miejscu - u kogoś na podwórku czy w polu. Nie ograniczamy się tylko do lotnisk czy dostępnych lądowisk – dodaje.
Sąsiedztwo portu lotniczego nie jest utrudnieniem. – Jest nawet bezpieczniej, bo jesteśmy w bezpośredniej strefie kontroli lotów lotniska. A w przypadku gorszych warunków atmosferycznych możemy korzystać z lotniskowego systemu ILS – tłumaczy Rzońca.
Lotnicze Pogotowie Ratunkowe
Do zadań LPR należy wykonywanie lotów do wypadków i nagłych zachorowań i pomoc ich ofiarom, transport pacjentów wymagających opieki medycznej pomiędzy zakładami opieki zdrowotnej, lotniczy transport medyczny poza granice kraju oraz transport do Polski obywateli naszego kraju, ofiar wypadków lub nagłych zachorowań.
Od początku istnienia LPR załogi śmigłowcowe i samolotowe przetransportowały ponad 116 tysięcy pacjentów.
Obecnie śmigłowce stacjonują w 21 bazach stałych rozmieszczonych w całej Polsce oraz jednej bazie sezonowej w Koszalinie uruchamianej w czasie letnich wakacji.
Nowoczesny śmigłowiec EC 135/H135 w ciągu kilkunastu minut jest w stanie dolecieć do miejsca wypadku oddalonego o 60 kilometrów w zależności od wiatru.
W skład LPR wchodzi także Samolotowy Zespół Transportowy (EMS – od ang. Emergency Medical Service) zlokalizowany na warszawskim lotnisku im. F. Chopina. Załogi samolotowe wykorzystują w swej pracy dwa samoloty Piaggio P.180 Avanti.
Zespół HEMS (ang. Helicopter Emergency Medical Service, czyli Śmigłowcowa Służba Ratownictwa Medycznego – dop. red.) jest w stanie rozpocząć proces leczenia od momentu przylotu na miejsce zdarzenia, a także szybko przetransportować chorego do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (SOR) w ramach tzw. złotej godziny.
Źródło: lpr.com.pl