Około 1100 pacjentów dostało pomoc w szpitalu tymczasowym w Targach Lublin przez 15 miesięcy jego działalności. Po jego wyprowadzce nie trafią tu uchodźcy, bo zdaniem udziałowców obiektu, wojewoda zaoferował za mało pieniędzy na ośrodek zakwaterowania.
Pacjentów nie było tu już dzisiaj. A przez najbliższe dwa tygodnie w hali Targów Lublin będzie trwała rozbiórka. Szpitale tymczasowe znikają w całej Polsce wraz ze zmianą podejścia rządu do epidemii. Od poniedziałku nie ma już konieczności używania maseczek, nie ma izolacji ani kwarantanny.
Od piątku nie ma będzie też specjalnych oddziałów covidowych, a cała opieka nad pacjentami zakażonymi koronawirusem spadnie na barki szpitali mających oddziały zakaźne. W województwie lubelskim są to szpitale: w Białej Podlaskiej, Biłgoraju, Chełmie, Łukowie, Puławach i Tomaszowie Lubelskim oraz trzy w Lublinie: Jana Bożego, Instytut Medycyny Wsi i SPSK 1. We wszystkich tych miejscach ma być 271 łóżek dla pacjentów z wszystkimi chorobami zakaźnymi (nie tylko z COVID-19). Czy to wystarczy? Dzisiaj z powodu COVID-19 w lubelskich szpitalach leczono 356 osób.
Sprzęt medyczny z Targów Lublin: tomograf, respiratory i inne urządzenia najprawdopodobniej trafią do lokalnych szpitali. – Wystąpiłem o zgodę do Agencji Rządowej Rezerw Strategicznych na to, żeby można było ten sprzęt przekazać podmiotom leczniczym jako darowiznę – mówi wojewoda Lech Sprawka. Podział dopiero się odbędzie na podstawie wniosków szpitali i ich potrzeb.
Wojewoda broni decyzji o utworzeniu szpitala, mimo że nigdy nie rozwinął się w pełni. Mógł przyjąć jednorazowo nawet 400 pacjentów, ale ani razu nie było zajętych więcej niż 200 łóżek. – W tym kluczowych momentach, szczególnie mówię o przełomie października i listopada 2020 roku, kiedy mieliśmy drugą falę tego bardzo zjadliwego wirusa, to był ratunek dla systemu lecznictwa szpitalnego w Lublinie. Podobnie było na wiosnę 2021 roku. Nie ma minuty, w której zwątpiłbym w potrzebę utworzenia tego szpitala – przekonuje Sprawka.
Samo utworzenie szpitala kosztowało ponad 20 milionów złotych. A ile cała działalność? Wojewoda zasłania się, że wszystkie koszty nie zostały jeszcze podliczone. Ale obiecuje, że je ujawni.
Targi za drogie dla uchodźców
Pierwotnym planem na wykorzystanie Targów Lublin, po zniknięciu stąd pacjentów, było utworzenie kolejnego miejsca zakwaterowania uchodźców. I wojewoda spotkał się w tej sprawie z głównymi udziałowcami Targów, którymi są miasto Lublin, Międzynarodowe Targi Poznańskie i Urząd Marszałkowski.
– Zaproponowana przez wojewodę stawka nie pozwoliłaby nawet na pokrycie kosztów zapewnienia noclegu osób zakwaterowanych na terenie Targów, nie wspominając o wyżywieniu i pozostałych kosztach, które spadłyby wówczas na barki spółki. Nie możemy natomiast dopuścić do sytuacji, żeby samorząd dokładał własne środki do zadania, które powinno być w pełni dofinansowane przez administrację rządową, nie mamy do tego podstawy prawnej – wyjaśnia Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina.
Jednocześnie zarówno ona, jak i sam wojewoda uważają, że tak naprawdę w tym momencie liczba miejsc dla uchodźców w Lublinie jest wystarczająca.
– W przypadku znaczącego pogorszenia się sytuacji w Ukrainie i napływu dużej fali uchodźców, po wyczerpaniu miejsc obecnie przygotowanych przez miasto, istnieje możliwość szybkiego uruchomienia obiektu na potrzeby punktu noclegowego. Wymaga to jednak znacznego zwiększenia poziomu finansowania ze strony wojewody – dodaje Duma.