Rodzinna firma Pulanna z Końskowoli koło Puław od 30 lat wytwarza kremy do twarzy i ciała. Kupują je kobiety w niemal w całej Europie, a także na Bliskim Wschodzie.
Na początku lat 90-tych ubiegłego wieku Mirosław Skwarek, inżynier z powiatu puławskiego zajął się handlem odzieżą i obuwiem. Tuż po transformacji ustrojowej postawił na import towarów z Chin, które dzięki atrakcyjnej cenie zyskiwały rosnącą popularność. W trakcie jednej z podróży do Państwa Środka, kupił swojej mamie chiński krem do ciała. Produkt zyskał jej uznanie dlatego z kolejnego wyjazdu Skwarek przywiózł do Polski więcej kosmetyków. Znalazł także ich producenta i nawiązał z nim współpracę. Potem nabył udziały w chińskiej spółce kosmetycznej i postawił na import produktów do pielęgnacji ciała.
– To był czysty przypadek. W tym czasie, w latach 90-tych, Chińczycy kosmetyków jeszcze nie eksportowali. Gdy zaczęliśmy je wspólnie produkować i sprowadzać do Polski, klientki bardzo je polubiły, a nasza marka zaczęła zdobywać nagrody i wyróżnienia. Nic dziwnego, bo okazało się, że kosmetyki z Chin są bardzo dobrej jakości. Ich formuła opiera się na znanej od tysiącleci medycynie naturalnej – opowiada Mirosław Skwarek, założyciel Pulanny.
Polsko-chiński mariaż zakończył się na przełomie wieków. Azjaci mieli zainwestować w duży zakład produkcyjny w naszym kraju, ale ostatecznie do tego nie doszło. Zgodzili się jedynie na przekazanie formuły, na bazie której wytwarzali kremy. Wtedy Mirosław Skwarek sprzedał udziały w chińskim zakładzie i postawił własny w Końskowoli. Kolejne lata wymagały dostosowania zakładu do nowych norm i dyrektyw europejskich, a biznesu do zmieniającego się rynku, na który coraz śmielej wchodziły duże, polskie i zagraniczne sieci drogerii.
– Dzisiaj struktura naszej działalności różni się od tej z jej początków. W większym stopniu stawiamy na eksport. Do czasu agresji na Ukrainę jednym z naszych głównych kierunków dystrybucji była Rosja. Obecnie sprzedajemy do Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch, Czech, Azerbejdżanu, Iraku, Emiratów Arabskich oraz Stanów Zjednoczonych. Interesuje nas także Kuwejt. Na Bliskim Wschodzie produkty „made in Poland” są synonimem jakości – opowiada Michał Skwarek, syn założyciela, obecny prezes spółki.
Pulanna otworzyła się także na produkcję zleconą przez inne firmy z branży beauty. Dostarczają one składniki, opakowania oraz formułę, na bazie której w Końskowoli wytwarzane są kremy dla znanych polskich i zachodnich marek. Jakich? To tajemnica handlowa. Wiemy natomiast, że wyroby, które powstają w zakładzie przy ul. Lubelskiej, sprzedawane są m.in. w Dubaju. W Polsce funkcjonuje około stu stacjonarnych punktów sprzedających kosmetyki z Końskowoli. Ze względu na koszty oraz ograniczone nakłady marketingowe, firma unika jednak półek w popularnych sieci drogerii. Swoje sprzedaje za też w Internecie. W tej chwili trwają ostatnie prace nad nowym sklepem online, który ma zostać uruchomiony już w lipcu. Kupić będzie można w nim ponad 100 produktów firmy. To m.in. kremy, serum, płyny micelarne, mleczka, balsamy, peelingi, czy pomadki ochronne. Jednym słowem kosmetyki pod oczy, do twarzy, do ciała, na noc, na dzień. Wśród nich będzie hit Pulanny – krem zawierający 24-karatowe złoto.
– Złoto poprawia wymianę elektryczną pomiędzy komórkami skóry, stymulując je do odnowy, co potwierdzają badania – tłumaczy Michał Skwarek. Firma z Końskowoli była jedną pierwszych, która zaczęła stosować ten dodatek. W produktach Pulanny można znaleźć także srebro, kawior, perły, czy diamenty. Każdy składnik, jak zapewniają twórcy firmy, spełnia swoją rolę w pielęgnacji ciała. Znakiem charakterystycznym firmy są przezroczyste opakowania, w których kosmetyki tworzą trójwymiarowe wzory. Najczęściej w formie ułożonych symetrycznie kulek lub spirali. Ten sposób pakowania towarów Pulanna opatentowała i zastrzegła w całej Europie. Inną cechą wyróżniającą producenta jest czerpanie z dobrych, starochińskich tradycji stawiających na składniki naturalne, jak żeńszeń, ekstrakty z winogron, tarczycę bajkalską, kofeinę, wyciąg z lotosu, rumianku i wielu innych ziół. – Pulanna cały czas opiera się na odkryciach tamtejszej medycyny i tradycji związanej z produktami naturalnymi. To jest część DNA naszej firmy – podkreśla Mirosław Skwarek.
W 2022 roku Pulanna wyprodukowała i sprzedała ponad 600 tys. sztuk kosmetyków. W kolejnych latach te wartości mogą być jeszcze wyższe.