Betard Sparta Wrocław ma rozpocząć rozmowy transferowe z Dawidem Lampartem ze Speed Car Motoru Lublin – informuje „Przegląd Sportowy”. To efekt wpadki dopingowej Maksyma Drabika, któremu grozi zawieszenie
Zespół prowadzony przez byłego szkoleniowca „Koziołków” – Dariusza Śledzia – znalazł się w ostatnich tygodniach w trudnym położeniu. 9 stycznia pojawiła się informacja, że jeden z żużlowców złamał przepisy antydopingowe. Od razu też w kontekście tych doniesień padło nazwisko zawodnika Sparty.
Sam Drabik przyznał, że do jego organizmu wprowadzono pół litra kroplówki. Sparta wydała oświadczenie, w którym napisała, że decyzję o podaniu zawodnikowi infuzji podjął lekarz klubowy. Za stosowanie dopingu grozi kara nawet do dwóch lat zawieszenia.
Misternie układany skład wrocławian otrzymał mocny cios. W ubiegłym sezonie Drabik zakończył przecież jazdę jako junior. Teraz miał być jednym z podstawowych seniorów. Sparta wytransferowała przecież do Lublina Jakuba Jamroga. W składzie wrocławskiej ekipy z Polaków, którzy mogą jechać pod numerami 1-5, pozostał tylko Maciej Janowski.
Jak podaje „Przegląd Sportowy”, drużyna ze Stadionu Olimpijskiego zaczęła się rozglądać za wsparciem. W oko wpadł im senior, który podpisał tzw. kontrakt warszawski (czyli bez gwarancji startów) w Speed Car Motorze Lublin – Dawid Lampart.
Starszy z żużlowych braci przyznał już, że wrocławianie pytali go o jego plany. Zawodnik dość szybko uciął jednak ewentualne spekulacje, mówiąc, że decyzję o swojej przyszłości może podjąć dopiero w marcu. Jego celem jest teraz start w sparingach żółto-biało-niebieskich z pierwszoligowcami: Unią Tarnów i eWinner Apatorem Toruń.
Przenosiny do Wrocławia mogą być dla Dawida Lamparta kuszącą opcją. Szczególnie, kiedy spojrzymy na jego wyniki z debiutanckiego sezonu Motoru w PGE Ekstralidze. Jeździec zapowiadał przed rozpoczęciem rozgrywek, że nie będzie przyjeżdżał do mety na końcu stawki. Rzeczywistość okazała się jednak dla niego bardzo brutalna.
Dawid Lampart wystąpił w 14 spotkaniach. Mógł się pochwalić średnią biegową na poziomie 1.239 punktu. Zdarzały się takie sytuacje, że duet Jacek Ziółkowski-Maciej Kuciapa nie desygnował polskiego seniora do jazdy w danym meczu. Dla starszego z żużlowych braci przenosiny do Wrocławia byłyby już kolejną szansą na jazdę w PGE Ekstralidze – do tej pory występował on w elicie w barwach klubów z Rzeszowa, Tarnowa i Lublina.