PGE Start Lublin przegrał z Anwilem Włocławek. Informacją dnia jest jednak to, że podopieczni Wojciecha Kamińskiego i tak będą rozstawieni w turnieju o Pekao S.A. Pucharu Polski, który odbędzie się w połowie lutego.
Tego faktu nie zmieniła nawet porażka PGE Startu, ponieważ niedługo przed meczem w hali Globus swoje spotkanie w Warszawie przegrał King Szczecin ostatecznie grzebiąc swoje szanse na ten przywilej.
A oprócz Startu będą go mieć jeszcze: Anwil, Trefl Sopot oraz Górnik Zamek Książ Wałbrzych. Potencjalni rywale ćwierćfinałowi czerwono-czarnych to: King, Dziki Warszawa, Legia Warszawa oraz WKS Śląsk Wrocław. Losowanie odbędzie się we wtorek o godz. 12, a transmisję z tej uroczystości przeprowadzi Polsat Sport 1.
Wracając do spotkania w hali Globus, to gospodarzy należy pochwalić, ponieważ na tle renomowanego przeciwnika spisywali się bardzo dobrze. Wprawdzie w pierwszej połowie, to rywale byli zazwyczaj na prowadzeniu. Jednak nawet przy dwucyfrowej stracie, włocławianie nie mogli czuć się bezpiecznie.
I w trzeciej kwarcie gospodarzom udało się nawet wyjść na prowadzenie. Gdyby nie akcja Kamila Łączyńskiego na koniec tej odsłony, to lublinianie przed ostatnią odsłoną byliby w lepszej sytuacji. Były rozgrywający Startu jednak trafił do kosza i po 30 minutach Anwil prowadził 67:66. W ostatniej odsłonie lider Orlen Basket Ligi pokazał już swoją klasę i zdołał zbudować wyraźną przewagę. W końcówce meczu osiągnęła ona nawet najwyższe, szesnastopunktowe, prowadzenie. Ostatecznie skończyło się na wyniku 95:83
Na pochwały za niedzielny występ zasługuje Tevin Brown. Amerykanin zaczął mecz na ławce rezerwowych, ale szybko pokazał, że zasługuje tego dnia na wiele minut. Zdobył 21 pkt, trafiając trzy razy z dystansu. Tradycyjnie dobrze spisał się także Courtney Ramey. MVP grudnia w OBL zdobył 14 „oczek”, chociaż jego notę obniżają cztery straty. U przeciwników wyróżnił się natomiast DJ Funderburk, który zdobył 21 pkt, a do tego grał na wysokiej skuteczności.
PGE Start Lublin – Anwil Włocławek 83:95 (23:22, 19:31, 24:13, 17:28)
Start: Ramey 14 (2x3), Williams 12 (1x3), Lecomte 10, De Lattibeaudiere 9, Szymański 0, oraz Brown 21 (3x3), Drame 7, J. Karolak 5 (1x3), Put 5 (1x3), B. Pelczar 0.
Anwil: Michalak 20 (6x3), Petrasek 18 (4x3), Łączyński 7, Ongenda 5, Taylor 0 oraz Fundenburk 21 (2x3), Gruszecki 15 (3x3), Łazarski 5, Jackson Jr. 4, Sulima 0.
Sędziowali: Proc, Maliszewski i Sosin. Widzów:2014.