Na terenie byłego aresztu Gestapo i UB w Radzyniu Podlaskim natrafiono na żydowskie macewy. Zdaniem radzyńskiego Instytutu Bronisława Szlubowskiego, najprawdopodobniej zostały one przeniesione z dwóch żydowskich cmentarzy i użyte przez hitlerowców jako materiał budowlany.
Ekspertyza podczas wizji lokalnej potwierdziła, że w różnych miejscach dziedzińca dawnego Gestapo, Urzędu Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej widoczne są żydowskie nagrobki. – Przed wybuchem II Wojny Światowej na terenie miasta Radzynia Podlaskiego znajdowały się dwa żydowskie cmentarze. Wedle powojennych relacji, podczas niemieckiej okupacji pochodzące z obu cmentarzy żydowskie nagrobki, czyli macewy zostały wykorzystane przez Niemców jako materiał budowlany, służący głównie do utwardzania chodników, dróg i innych obiektów – mówi Dariusz Magier prezes Instytutu Bronisława Szlubowskiego. – W Radzyniu Podlaskim macewy posłużyły do utwardzenia podwórza posesji znajdującej się przy ul. Warszawskiej 5A– dodaje Magier. Niektóre zachowały się w bardzo dobrym stanie, widać na nich inskrypcje nagrobne. Ale póki co, nagrobki są jeszcze pod ziemią. – Widoczne są jedynie ich krawędzie, które wyglądają jak krawężnik– opisuje prezes.
Układ widocznych fragmentów nagrobków wskazuje, że wyłożono nimi prawdopodobnie całe podwórze. – Obserwacje poczynione na miejscu sugerują, że na tym terenie może znajdować się w przybliżeniu kilkadziesiąt macew i być może są one ułożone warstwowo– przypuszcza szef instytutu. Jego zdaniem, stele należy jak najszybciej wydostać z ziemi i zabezpieczyć. – Stele nagrobne to obiekty, które w przeciwieństwie do terenu cmentarza nie należą do sfery sacrum, czyli postępowanie z nimi nie jest regulowane przez żydowskie prawo religijne, nie wymaga nieinwazyjnego traktowania i powoływania komisji rabinicznej – zauważa Magier. Poza tym, niewykluczone że kwalifikują się one do rejestracji jako zabytki. – Każda macewa zawiera informacje o zmarłym, którym czasami towarzyszą dane genealogiczne, nagrobki stanowią więc źródło, na podstawie którego potomkowie Żydów polskich mogą odtwarzać swoje drzewa genealogiczne– tłumaczy szef . – Stoimy zatem na stanowisku, że obszar podwórza powinien zostać poddany lustracji celem wydobycia macew z ziemi.
Poza tym, instytut będzie zabiegał aby macewy trafiły do muzeum, być może tego które ma powstać w budynku po byłym areszcie śledczym Gestapo i UB, czyli dokładnie w tym miejscu, gdzie znajdują się obecnie stele. Członkowie instytutu mają w planach spotkanie z władzami miasta na ten właśnie temat. Macewy najprawdopodobniej będą wydobywane jesienią.