Świetnej formy zawodniczki AZS UMCS ciąg dalszy. Karolina Kołeczek ponownie poprawiła swój rekord życiowy w biegu na 60 metrów przez płotki. A to oczywiście oznaczało zdobycie złotego medalu podczas 65. PZLA Halowych Mistrzostw Polski. Nie zawiódł również Marcin Lewandowski, który wygrał bieg na 1500 m.
Pierwszy dzień imprezy w Toruniu zawodnicy AZS UMCS Lublin mogą zaliczyć do bardzo udanych. Zwłaszcza Kołeczek, która w krótkim odstępie czasu już po raz trzeci poprawiła „życiówkę”. Najpierw było 8,01 sekundy w Łodzi, ostatnio 7,98 podczas mityngu Copernicus Cup, a w sobotę 7,96 przy okazji występu w HMP.
Trzeba dodać, że rywalizacja naprawdę była bardzo zacięta. Świetnie wystartowała Pia Skrzyszowska, która była na prowadzeniu. Kołeczek lepiej jednak finiszowała i ostatecznie minimalnie wyprzedziła młodszą rywalkę. Ta druga także miała powody do zadowolenia, bo osiągnęła rezultat 7,98. – Taka rywalizacja jest bardzo dobra. Możemy się tylko cieszyć, że mamy tak świetną ekipę płotkarską. Tutaj w Toruniu na mistrzostwach Europy będziemy za dwa tygodnie walczyć o jak najlepsze pozycje – mówi Karolina Kołeczek cytowana przez portal pzla.pl.
Drugie złoto dla lubelskich akademików w sobotę wywalczył Marcin Lewandowski w biegu na 1500 metrów. Tym razem czas był gorszy niż przy okazji Copernicus Cup, bo 3:40,14. Blisko trzymał się też drugi Michał Rozmys, który linię mety przekroczył z wynikiem 3:40,26. Zawodnik AZS UMCS dopisał jednak do swojego konta kolejny tytuł halowego mistrza Polski.
– Michał to rozwijający się chłopak. Nie jeden raz udowadniał, że umie szybko biegać. Jednak żeby takiego starego lisa jak ja pokonać to potrzebna jest cała wataha. Robię swoje, krok po kroku zmierzam ku celom. Sobotni start był jednym z przystanków w drodze to tego co najważniejsze – przekonuje Lewandowski na portalu pzla.pl.
Trzeci krążek dla klubu z Lublina – tym razem srebrny wywalczył Karol Hoffman w konkursie trójskoku. Już od drugiej kolejki wyraźnie na prowadzeniu był Adrian Świderski. Zawodnik Śląska Wrocław nie oddał go już do końca rywalizacji i tym samym cieszył się z dziewiątego tytułu halowego mistrza z rezultatem 16,62 m. Hoffman w najlepszej próbie miał 16,05.
Trzeba jeszcze dodać, że po pierwszym dniu 65. PZLA Halowych Mistrzostw Polski AZS UMCS zajmuje pierwszą lokatę w klasyfikacji medalowej z dorobkiem dwóch złotych i jednego srebrnego krążka. Dwie konkurencje wygrali w sobotę także zawodnicy AZS Poznań, ale więcej nie stawali już na podium.
Z czwartą lokatą musiał się za to pogodzić Dominik Kopeć. Zawodnik Agrosu Zamość minimalnie przegrał walkę o brąz w biegu na 60 metrów. 25-latek miał czas 6,73, a trzeci Rafał Łupiński 6,69. Wygrał już siódmy raz z rzędu Remigiusz Olszewski (6,59).