Więzienie w zawieszeniu i grzywna. Taką karę proponuje dla siebie były prezes firmy Honker. Zbigniew T. odpowiada przed sądem za nielegalny eksport sprzętu wojskowego do Nigerii.
Sprawa Zbigniewa T. trafiła na wokandę Sądu Rejonowego Lublin-Zachód. Wszystko wskazuje się na to, że szybko doczeka się rozstrzygnięcia. Były szef Honkera postanowił dobrowolnie poddać się karze. W uzgodnieniu z prokuratorem złożył wniosek o skazanie na półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Do tego należy doliczyć 25 tys. zł grzywny. Zgodnie z wnioskiem, Zbigniew T. miałby również trzyletni zakaz prowadzenia działalności gospodarczej związanej z obrotem sprzętem i technologiami strategicznymi dla bezpieczeństwa państwa. Ostateczna decyzja w tej sprawie należy do sądu. Wyrok ma zostać ogłoszony 25 lutego.
Podejrzane transakcje Zbigniewa T. wychwyciła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W 2017 r. agenci zawiadomili o tym Prokuraturę Okręgową w Lublinie. 60-latek usłyszał później zarzuty dotyczące nielegalnego handlu sprzętem wojskowym.
Transakcje dotyczyły wojskowych Honkerów. Z tych samochodów korzystała m.in. polska armia. Samochody produkowała spółka DZT, a ich sprzedażą zajmowała się Fabryka Samochodów Honker (obecnie w stanie upadłości). Zarzuty dotyczą roku 2015 r. Szefem obu firm był wówczas Zbigniew T.
>>> Komunia skończyła się w sądzie, bo gościom nie smakowało jedzenie. Jest wyrok
Śledczy ustalili, że przedsiębiorca nawiązał kontakt ze spółką z Nigerii, która współpracowała z tamtejszą armią i policją. Nigeryjczycy byli zainteresowani samochodami z Lublina. W 2014 r. dostali do testów dwa cywilne egzemplarze. Rok później do Nigerii wysłano już wojskową wersję Honkera, wyposażoną m.in. w wieżyczkę strzelniczą.
Przed transportem cały wojskowy osprzęt został zdemontowany i ukryty wewnątrz auta – ustaliła ABW. W dokumentach celnych prezes poświadczył, że wysyła cywilną wersję Honkera. Samochód został przewieziony do Antwerpii, gdzie po załadowaniu na statek trafił do Lagos.
>>> Chciała obronić córkę przed gwałtem. Usłyszała wyrok
Tam przeprowadzono kolejne testy, po których Nigeryjczycy podpisali z lubelską firmą umowę na dostawę kolejnych 10 Honkerów dla wojska. Kontrakt opiewał na 375 tys. USD. Samochody wyposażono m.in. w wieżyczki strzelnicze i kuloodporne szyby. Zgodnie z polskim prawem eksport takiego sprzętu wymaga koncesji resortu spraw wewnętrznych. Prokuratura ustaliła, że Zbigniew T. doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Mimo to wysłał Nigeryjczykom specjalnie zmodyfikowane samochody. Zastosował przy tym sprawdzoną wcześniej metodę. W dokumentach opisano je jako auta cywilne. Wieżyczki wymontowano i ukryto w samochodach. Otwory w dachach zostały zamaskowane. Auta ustawiono w kontenerach w ten sposób, że nie można było łatwo sprawdzić, które z nich są zmodyfikowane.