Po raz trzeci startuje w wyborach i po raz trzeci z poparciem Prawa i Sprawiedliwości, ale zapewnia: „Moją partią jest Zamość”. Andrzej Wnuk zainaugurował właśnie swoją kampanię wyborczą. Zapowiedział, że będzie inna od dotychczasowych. I inna, niż te, które zrealizują jego konkurenci.
W dość długim wpisie opatrzonym zdjęciem, na którym prezydent Zamościa trzyma w rękach płonący lokalny tygodnik, Andrzej Wnuk napisał kilka słów o sobie, swoim wykształceniu, doświadczeniu zawodowym i powodach, dla których 9 lat temu po raz pierwszy zdecydował się na start w wyborach samorządowych.
Zapowiedział, że 49-dniowa kampania wyborcza, którą właśnie rozpoczyna ma być inna, niż dotychczasowe i niż pozostałych chętnych do objęcia funkcji prezydenta Zamościa.
„Ja wiem, moi kontrkandydaci to dobrzy ludzie. Ich strategia i pomysły na Zamość będą jedynie krytyką moich działań. Skąd wiem? Bo to najprostsza droga. Krytykowanie jest najłatwiejsze - zwłaszcza gdy sam nic nie robisz. Unikam tego” – zapewnił Wnuk, przyznając jednocześnie, że kilka błędów za swojej prezydentury rzeczywiście popełnił.
Obiecał nie skupiać się na tym, co robi jego konkurencja. „Wiem co zrobiłem. Wiem jak pracowałem. Wiem co chcę zrobić - i o tym będę tu opowiadał. Jestem skupiony na rozwoju miasta” – napisał 48-letni kandydat na prezydenta. Zapowiedział też, że nie będzie zajmować się insynuacjami, plotkami i domysłami, bo „Zamość na to nie zasługuje”.
Niebawem ma przedstawić „fantastycznych ludzi”, z którymi pójdzie do wyborów ze swojego komitetu oraz zdradzić swój wyborczy program.
Przypomnijmy, że konkurentami Andrzeja Wnuka będą na pewno opozycyjny radny Rafał Zwolak, wspierany m.in. przez Polskę 2050 oraz kandydatka Platformy Obywatelskiej Agnieszka Jaczyńska, na którą stawiają także środowiska lewicowe i ludowcy. Mówi się, że możliwe, iż do prezydenckiego wyścigu dołączą również poseł PiS Sławomir Zawiślak oraz b. radny PiS Dariusz Zagdański.