(fot. KRISPOL 1. LIGA)
W pierwszej kolejce rundy rewanżowej LUK Politechnika Lublin pokonała APP Krispol Września 3:1. Po tej wygranej lublinianie nadal zajmują drugie miejsce. W sobotę czeka ich stracie z niepokonanym liderem Stalą Nysa
Drużyna trenera Macieja Kołodziejczyka pojechała do rywala z zamiarem rewanżu za przegraną na inaugurację 2:3. Początek spotkania nie był jednak obiecujący. Przyjezdni przegrywali 2:7, 2:10, 5:12, 11:18. Mocnym serwisem gospodarze zmusili beniaminka do głębokiej defensywy. LUK Politechnika nie radziła sobie w przyjęciu, stąd i ataki nie czyniły rywalowi krzywdy. Efektem przegrana 15:25.
Zdecydowanie lepiej było w trzech kolejnych partiach. W nich lublinianie w końcu się odnaleźli i zaczęli grać swoją siatkówkę. Efektem były wygrane i końcowe zwycięstwo 3:1.
– Byliśmy przygotowani na ciężkie spotkanie i takie ono było. Myślę, że po pierwszym secie nikt znajdujący się w hali nie myślał, że możemy wywieźć trzy punkty z terenu rywala. W pierwszej osłonie gospodarze kapitalnie spisywali się w polu serwisowym, a my mieliśmy problemy ze skończeniem ataków, czego konsekwencją była nasza gładka przegrana. Ta partia podziałała na naszą ambicję, bo z czasem zaczęliśmy prezentować to, co nam najlepiej wychodzi. Czuliśmy się pewnie na parkiecie i dało się zauważyć, że tego dnia to my chcemy zwyciężyć. Konsekwencją naszej wygranej była gra na ataku.
Szczególnie na tych wysokich piłkach prezentowaliśmy się lepiej niż przeciwnicy. Cieszy to, że nie odpuszczamy nikomu, ale walczymy i w przypadku przegranej chcemy jak najszybciej odegrać się tym samym. Potrafimy wyjść z opresji i w ostateczności doprowadzić do kolejnego zwycięstwa. Jest to dobry prognostyk przed meczem z liderem, który jest niepokonany. My jednak zrobimy wszystko, aby rok zakończyć zwycięstwem – powiedział po meczu szkoleniowiec LUK Politechniki Maciej Kołodziejczyk.
APP Krispol Września – LUK Politechnika Lublin 1:3 (25:15, 19:25, 20:25, 24:26)
LUK Politechnika: Zrajkowski, Wierzbicki, Rusin, Pałka, Sterna, Oroń, Cabaj (libero) oraz Durski, Goss, Seliga, Szaniawski.
MVP: Damian Wierzbicki (LUK Politechnika Lublin).