Wybory na Lubelszczyźnie przebiegają spokojnie, nie było poważnych incydentów zakłócania ciszy wyborczej – informują policjanci z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Zgłoszeń było kilka, m.in. ktoś wysyłał sms-a agitującego na konkretną osobę, większość jednak dotyczyła roznoszenia ulotek w czasie ciszy wyborczej.
- W nocy z soboty na niedzielę na wycieraczkach przy mieszkaniach pojawiły się ulotki jednego z kandydatów – mówi mieszkanka bloku przy ul. Daszyńskiego.
Podobnie było w Starym Brusie w powiecie włodawskim, gdzie 14-latek roznosił ulotki jednej z partii. Tłumaczył, że dostał je od nieznajomego mężczyzny, który za roznoszenie zapłacił mu 20 zł. Z kolei mieszkańcy Nałęczowa zgłosili policjantom, że na jednym z parkingów w mieście stoi samochód z plakatami wyborczymi. Na klatce schodowej bloku w Poniatowej pojawiły się ulotki wyborcze, podobny przypadek odnotowali policjanci z Puław.
- Mieszkaniec osiedla Leśna zgłosił do dyżurnego policji, że w niedzielę rano na klatce jednego z bloków pojawiły się ulotki wyborcze, których poprzedniego dnia nie było – relacjonuje Roman Maruszak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach – policjanci pojechali na miejsce i zabezpieczyli dwie ulotki.
Policjanci o wszystkich przypadkach informują Komisje Wyborczą i to ona decyduje, czy miało miejsce zakłócenie ciszy wyborczej.
(mmd)