To był tylko sparing, ale kibice Motoru byli ciekawi, jak ich pupile wypadną na tle rezerw mistrza Polski. Legia II Warszawa nie pozostawiła złudzeń gospodarzom i pokonała ich w środę na Arenie Lublin 3:0
Dosłownie kilka chwil później Tomasz Nawotka w sytuacji sam na sam zdobył drugiego gola dla gości. Jeszcze przed przerwą rezultat ustalił Arkadiusz Madeński.
„Wojskowi” zdecydowanie dominowali i mogli zdobyć więcej goli, ale po przerwie spuścili już z tonu i próbowali pokonać bramkarzy rywali głównie strzałami z dystansu. Zmarnowali też rzut karny, którego nie wykorzystał Łukasz Turzyniecki, wychowanek Jedynki Krasnystaw.
„Żółto-biało-niebiescy” popełnili sporo prostych błędów, zwłaszcza w pierwszej połowie. Mimo kiepskiej postawy ciągle mogli liczyć na doping kibiców.
– Fajnie, że zagraliśmy z tak znaną firmą. Nie ważne, że to druga drużyna. W Legii są naprawdę dokładnie wyselekcjonowani chłopcy, którzy wyróżniają się przede wszystkim pod względem techniki. Widać, że jeżeli zostawi im się zbyt dużo miejsca, to potrafią grać w piłkę. To pokazali w pierwszej połowie. My zaliczyliśmy sporo wpadek, na tym poziomie tak proste błędy nie powinny mieć miejsca – tłumaczy Paweł Kamiński, drugi trener Motoru.
W ekipie z Lublina wystąpił Mateusz Tywoniuk, które ostatnie lata spędził w Chełmiance. W sobotę podopiecznych trenera Mariusza Sawy czeka mecz kontrolny z Wisłą Sandomierz. Tym razem odbędzie się na bocznym boisku Areny. Początek o godz. 11.
Motor Lublin – Legia II Warszawa 0:3 (0:3)
Bramki: Dzięcioł (2), Nawotka (6), Madeński (44).
Motor: Zagórski – Karwan, Kazubski, Armaciński, Tywoniuk, Stachyra, Piekarski, Ptaszyński, Jabkowski, Mroczek, Wolski oraz Lipiec, Burczaniuk, Falisiewicz, Kosiarczyk, Kamiński, Muszyński, Gęborys, Majewski, Szymanek, Myśliwiecki.
Legia II: Haluch – Turzyniecki, Dzięcioł, Kochański, Rakowski, Madeński, Zawal, Karbowy, Karbowiak, Trąbka, Nawotka oraz Leleń, K. Michalak, Górka, Skowron, Czarnowski.